[ Pobierz całość w formacie PDF ]

w moim życiu zawodowym, tym większe jest moje zapotrzebowanie
na seks, a powinnaś wiedzieć, że aktualnie prowadzę bardzo ważne
negocjacje.
Z wrażenia zaschło jej w gardle.
- Umowa przedślubna zabrania ci spotykania się z innymi
kobietami.
- Otóż to. - Rzucił krawat na siedzenie. - Zapewne będziesz
bardzo zmęczona, ale w ciągu dnia jestem zajęty, więc wtedy będziesz
mogła się wyspać.
- Dlaczego mam spać akurat wtedy, jak będziesz w pracy?
- Bo przez całą noc nie dam ci zmrużyć oka. Czuła, że krew
coraz szybciej płynie w jej żyłach.
- Twierdzisz, że potrzebujesz seksu, więc powinieneś się był
zastanowić, zanim złamałeś serce mojej siostrze.
Powiódł po jej twarzy sennym wzrokiem.
71
anula
us
o
l
a
d
n
a
sc
- To ty, agape mou, powinnaś była się zastanowić, zanim
zakazałaś mi kontaktów z kobietami. Bez seksu zginę. Więc jestem
skazany robić to z tobą.
- %7łartujesz - wykrztusiła z bijącym sercem.
- Seks to nie żarty. To bardzo poważny temat. Bez seksu robię
się potwornie nerwowy. Nie lubiłabyś mnie.
- Już cię nie lubię. - Oblizała wargi zaniepokojona gorącem,
które rozlało się w jej lędzwiach. - Ta umowa miała uprzykrzyć ci
życie, więc musisz się nauczyć żyć w celibacie.
- Niestety, wyraz  celibat" jest mi kompletnie nieznany. -
Ziewnął. - Inne obce mi słowa to  porażka",  ubóstwo" oraz  nie",
aczkolwiek w przypadku tego ostatniego robię pewne postępy.
Gdybyś, na przykład, mnie zapytała, czy mogę żyć bez seksu,
odparłbym  nie".
- Jeśli sobie wyobrażasz, że kiedykolwiek pójdę z tobą do łóżka,
to znaczy, że nic o mnie nie wiesz - wycedziła przez zęby.
- Seks rozwiąże ten problem - odparł. - To doskonały sposób,
żeby lepiej się poznać. Poza tym, już sporo wiem o tobie. - Zawiesił
wzrok na jej wargach.
- Ty nawet nie rozpoznajesz podstawowych sygnałów
podniecenia seksualnego. Może się mylę?
- Jeśli pytasz, czy mnie podniecasz, to już ci mówiłam, że nie.
Jeśli cię uraziłam, to przepraszam, ale taka jest prawda.
72
anula
us
o
l
a
d
n
a
sc
- Prawda jest taka, że podniecam cię do szaleństwa. Zanim
odpowiedziała, samochód zatrzymał się na pasie startowym nieopodal
dużego samolotu.
- Co to jest?
- Samolot. Gotowy do lotu, jak tylko pasażerowie wejdą na
pokład.
- Pasażerowie?
- Twoje pytania sÄ… szalenie zabawne, ale gdybym zaczÄ…Å‚ na nie
teraz odpowiadać, spózniłbym się na spotkanie. - Skinął na
ochroniarzy, chwycił Angie za rękę, po czym ruszył do samolotu.
- Zaraz... - Szarpnęła się. - Ja nie mogę wyjechać. Ja tu mam
pracÄ™ i chorÄ… matkÄ™...
- Oboje doskonale wiemy, że cudownym lekarstwem na
wszystkie jej choroby jest świadomość, że jej córka poślubiła
miliardera - mówił, nie zwalniając kroku. - Dzisiaj rano wyglądała jak
okaz zdrowia. W przeciwieństwie do ciebie. Byłaś blada jak ściana.
- Mam jasną cerę... - broniła się. - Nie rozumiesz, że mam pracę
w muzeum oraz wykłady na uniwersytecie?
- Należało o tym pomyśleć, zanim mnie zaszan-tażowałaś.
- Nie szantażowałam cię.
- Nie? - Brutalnie chwycił ją za ramiona. - Nie dostanę
naszyjnika, jeżeli z tobą się nie ożenię. To nie jest szantaż?
Patrzyła mu w oczy.
- Okej... - Głos lekko jej się łamał. - Może trochę przesadziłam.
Byłam bardzo zdenerwowana z powodu siostry, a ty okazałeś się
73
anula
us
o
l
a
d
n
a
sc
gruboskórny, co wcale mi nie pomagało. - Popatrzyła na samolot
przerażona skutkami swojej decyzji. - Nie mogę lecieć do Grecji. Nie
mogę być z tobą. Zapomnijmy o całej tej sprawie. Masz już naszyjnik.
Wystąpię o rozwód...
- Tak łatwo się poddajesz? - zapytał słodkim tonem. -
Zamierzałaś mnie ukarać. Cała zabawa na nic, jeśli nawet nie
zechcesz spróbować być godnym przeciwnikiem.
- Wezmiemy rozwód - mruknęła. - Po południu pójdę po poradę
do jakiejÅ› kancelarii prawniczej...
- Szkoda twojego czasu. Mój adwokat jest najlepszy. Nie
wykręcisz się od tego małżeństwa, dopóki nie upłyną dwa łata. -
Mocniej zacisnął palce na jej przegubie, co zmusiło ją do porzucenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skierniewice.pev.pl
  •