[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ford w interesie ich legalnych spadkobierców lub
potomków do czasu osiągnięcia przez nich pełno
letności. Jeśli Andrew Ramsey lub Kathryn Markin-
236
son Stafford nie będą mieli legalnych spadkobier
ców lub potomków, po ich śmierci rezydencja, do
my dzierżawców oraz ziemia wejdą w posiadanie
koła łowieckiego Trevingshire.
Jako że kilka lat temu podarowałem wdowi do
mek Wesleyowi Markinsonowi, a po jego śmierci
tytuł własności przeszedł zgodnie z prawem na je
go córkę Kathryn Markinson Stafford, oddaję do
jej wyłącznego użytku park otaczający wspomnia
ny budynek. Po jej śmierci obie nieruchomości
otrzymajÄ… legalni spadkobiercy lub potomkowie
Andrew Ramseya lub Kathryn Markinson Stafford.
Ponadto markiz Templeston przekaże dziesięć ty
sięcy funtów rocznie na utrzymanie wspólnie zarzą
dzanej rezydencji oraz wdowiego domku."
- Dał mi park? - spytała Kathryn ze zdumieniem.
Martin pokiwał głową.
- George wierzył w twój talent i chciał, żebyś mo
gła bez przeszkód kontynuować swoją pracę.
Wren wymieniła znaczące spojrzenie z Drew.
- To znaczy, że miałabym prawo zabronić polo
wań w okolicy Swanslea Park?
Andrew się uśmiechnął.
- O ile sobie przypominam, już im tego zakaza
łaś, ale ponieważ akurat wtedy siedziałaś na drze
wie, myśliwi nie raczyli cię posłuchać. Teraz mo
żesz ich zmusić do opuszczenia terenu. Wystarczy,
że poślesz po szeryfa albo sędziego.
Bell zerknął na nich znad okularów.
- Polowali w Swanslea? Kiedy? Przecież George
im tego zabronił trzy lata temu.
237
- Uznali chyba, że skoro George nie żyje, zakaz
już ich nie obowiązuje - odparła Wren.
- A ty siedziałaś na drzewie? Bój się Boga, dziew
czyno! Dlaczego? Czy Margo...
- Wszystko z nią w porządku. - Kathryn pokrót
ce opowiedziała, co się wydarzyło tamtego dnia,
i na koniec stwierdziła: - Drew przybył w samą po
rę i nas uratował.
Martin odchrzÄ…knÄ…Å‚.
- Aowczy w oczywisty sposób naruszył granice
cudzej posiadłości. Coś trzeba będzie z tym zrobić.
- Już zostało zrobione - oznajmił markiz.
- Naprawdę? - zdziwiła się Wren.
- Chyba nie myślałaś, że puszczę płazem bez
prawne wkraczanie na nasze ziemie i zmuszanie
przyszłej markizy do ucieczki na drzewo?
- Wtedy jeszcze nie byłam przyszłą markizą.
Drew ujął w dłonie jej twarz.
- Moja droga Kathryn, nie rozumiesz, że zawszę
byłaś przyszłą markizą?
Martin nerwowo poprawił się w fotelu.
- Może pózniej o tym porozmawiacie, bo mamy
jeszcze kilka szczegółów do omówienia...
Drew przesunÄ…Å‚ kciukiem po wargach Wren i po
słusznie wrócił na swoje miejsce przy kominku.
- Niniejszym wyznaczam mojego syna i spad
kobiercę Andrew Ramseya, dwudziestego ósmego
hrabiego Ramsey i szesnastego markiza Temple-
ston, na jedynego prawnego opiekuna wszystkich
moich dzieci, z wyjÄ…tkiem Christophera George
Ramseya, znanego w rodzinie jako Kit. OpiekÄ™ nad
238
Kitem Andrew Ramsey markiz będzie sprawował
z jego matkÄ… Kathryn Markinson Stafford. Bez jej
wiedzy i zgody nie zabierze go w żadną podróż, nie
zatrudni ani nie zwolni opiekunki, guwernantki ani
nauczyciela, nie pośle Kita do szkoły z internatem.
Ponadto nie będzie mu wolno bez jej aprobaty za
aranżować Christopherowi George'owi Ramsey-
owi małżeństwa..." - Martin podniósł wzrok znad
dokumentu. - Jak widzisz, moja droga, George do
trzymał słowa, a nawet zrobił więcej, niż obiecywał.
- Obwiniał się - powiedziała Wren cicho.
- Nie za to, co się stało, ale za to, że nie potrafił
naprawić krzywdy. Niepotrzebnie się martwiłaś.
Mogłaś być pewna, że George zadba o twoją przy
szłość.
- Och, George... - Kathryn wyglądała na bardzo
poruszonÄ…. - Jest w salonie?
Drew bez słowa skinął głową.
- Wybaczcie, proszÄ™.
Wstała z fotela i wybiegła z gabinetu. Andrew ru
szył za nią, ale Martin go powstrzymał.
- Zostaw ją, chłopcze. Niech się wypłacze i po
żegna go w spokoju.
Stojąc w progu, Drew zobaczył, że Kathryn klę
ka przy trumnie jego ojca i zaczyna bezgłośnie pła
kać. Na ten widok ścisnęło mu się serce.
Wren oparła czoło o trumnę, dotknęła gładkiego
drewna i miękkiego jedwabiu. W uszach dzwięcza
ły jej słowa Martina: Mogłaś być pewna, że George
zadba o twoją przyszłość". Andrew też miał całko-
239
wite zaufanie do piętnastego markiza, czemu dał
wyraz tamtego dnia, kiedy rozmawiali o pamięt
nym wieczorze w Vauxhall Gardens. Wiedziałem,
że mój ojciec odwiezie ciebie i twoją ciotkę bez
piecznie do domu." Niestety stało się inaczej. Ciot
ka Edwina zabrała się ze swoimi przyjaciółmi,
a Wren została zgwałcona i wyrzucona z powozu
pod drzwiami jej rezydencji. Pózniej George Ram-
sey otoczył ją opieką i robił wszystko, żeby się zre
habilitować, ale nigdy nie wyzbył się poczucia wi
ny. Do oczu Kathryn napłynęły gorące łzy.
- Och, George, nie wiesz, że po stokroć wyna
grodziłeś mi krzywdę, dając Kita? - szepnęła.
- Nic jej nie będzie - powiedział Martin, kiedy
Andrew zrobił ruch, jakby chciał pobiec do Kath
ryn. - Siadaj. Mam jeszcze do odczytania kodycyl
do testamentu. A to dla Kita, ale adresowane do cie
bie. - Podał mu paczuszkę owiniętą w gruby
ochronny papier.
Drew wrócił na fotel, wziął pakunek od Martina
i zaczął go rozwijać. W środku znajdował się czar
ny aksamitny woreczek, a w nim misternie rzezbio
na szkatułka z drewna tekowego. Andrew otworzył
wieczko i zobaczył złoty medalion ozdobiony dia
mentem. Obok leżała karteczka z łacińskimi słowa
mi skreślonymi ręką jego ojca: Po podobieństwie
do mnie je poznacie".
Pokazał obie rzeczy Martinowi.
- Tak myślałem - rzekł doradca, po czym rozło
żył drugi dokument i zaczął czytać: - Kodycyl do
240
testamentu George'a Ramseya, piętnastego marki
za Templeston.
Pragnąłbym umrzeć w podeszłym wieku w oto
czeniu najbliższej rodziny, lecz człowiek nie zawsze
może sobie wybrać porę odejścia z tego świata, dla
tego też trzeciego dnia sierpnia roku pańskiego 1818
obarczam mojego prawowitego syna i spadkobier
cę Andrew Ramseya, dwudziestego ósmego hrabie
go Ramsey, wicehrabiego Birmingham i barona Sel-
by, odpowiedzialnością za moje kochanki i dzieci
urodzone przez nie w ciągu dziewięciu miesięcy od
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Archiwum
- Indeks
- Goldberg Lee Detektyw Monk jedzie na Hawaje
- Evanovich Janet, Goldberg Lee Skok
- Wilkinson Lee Duma i pieniądze
- 0655. Winters Rebecca Wesele u stĂłp Olimpu
- Gold Kristi Slodka pokusa
- Sterling S M,Drake D KuśĹźnia
- Inez Kelley Lipstick on His Collar (pdf)
- Christie Agatha Samotny dom
- Bahia Bakari Cudownie ocalona
- E book Pokoj Dziecinny I Uniwersytet Netpress Digital
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- qiubon.opx.pl