[ Pobierz całość w formacie PDF ]

natychmiast.
Poczuła nagle, że pocałował ją w szyję, a potem jego usta przesunęły się
niżej aż do nasady jej karku. Honor stłumiła westchnienie i pochyliła głowę
niemal w wiernopoddańczym geście.
 Zostań dziś ze mną na noc  usłyszała jego szept.
 Muszę... muszę myśleć o Lockey  szepnęła, czując, że jej serce bije
coraz mocniej.
 Przecież śpi. Spokojnie możesz tu zostać  kusił ją Mark.
Honor potrząsnęła głową.
 Nie, nie mogÄ™.
 Możesz. Proszę cię o tę noc. Tę jedną noc.
Chciało jej się śmiać. Pamiętała, że powiedział niemal to samo w dniu,
kiedy okazało się, że musi wyjechać do Zurychu.
To właśnie wtedy jej życie zmieniło się tak dramatycznie.
Pocałował ją delikatnie, a następnie wziął za rękę. Nie chciało jej się
wierzyć, że uległa mu tak łatwo. Jakby tylko na to czekała.
 Chodz  szepnÄ…Å‚ jej do ucha.
Pociągnął ją za sobą. A potem pocałował jeszcze raz i jeszcze. Jej usta
płonęły. Opór topniał. No bo dlaczego miałaby wyrzec się odrobiny ciepła i
radości w mocnych ramionach Marka?
 Chodzi ci tylko o jedną noc?  upewniła się jeszcze. Znalezli się w holu
prowadzÄ…cym do sypialni Marka.
 Chodz  powtórzył.
 Muszę wiedzieć.
Mark spojrzał na nią i uśmiechnął się tajemniczo. Następnie otworzył
drzwi do swojej sypialni. Jeszcze jeden pocałunek. Jej bluzka i biustonosz
znalazły się nagle na podłodze. Przyciemnione światło. Wielkie łoże. Już nie
potrzebowali słów.
 Czy widziała pani może któregoś z tych ludzi w chwili wypadku, pani
Shaw?  George Speling wyglądał raczej na biznesmena niż szefa ochrony.
Honor spojrzała na rozłożone na biurku zdjęcia.
 Mówiłam już panu, że nic nie pamiętam. W tym samochodzie musieli
być jacyś ludzie, ale nawet nie wiem, czy biali, czy czarni. Pamiętam tylko, że
jechali wprost na nas, a potem usłyszałam strzały. To wszystko.
 Ale tych ludzi pani widziała?
 Niektórych. Mieli ochraniać Marka w Natchez.
 A pani córka?  Speling nie dawał za wygraną.  Czy ona może kogoś
pamiętać?
Honor pokręciła głową.
 Nie  odparła krótko.  Zawiozłam ją do Jackson. Widziała tylko tych
dwóch mężczyzn, którzy podawali się za turystów. Ale ja też ich widziałam i
mogę podać ich rysopisy. Z tego, co wiem, nigdy potem nie pojawili się w
miasteczku.
Odchyliła się do tylu i oparła o skórzane oparcie fotela. Sala
konferencyjna w Griffin Enterprises należała do najbardziej luksusowych, jakie
widziała. W takim fotelu można się nawet było zdrzemnąć. Zwłaszcza że
niewiele się spało w nocy.
Teraz wiedziała, że popełniła błąd. Nie powinna się zgodzić... Obudziła
się nad ranem zupełnie wyczerpana. Ta noc była zupełnie inna niż poranek w
chacie po wypadku. Teraz czuła się całkowicie zaspokojona, po tych pięciu czy
sześciu razach, ale też zupełnie zagubiona. Nie miała pojęcia, co dalej powinna
robić.
 Mam nadzieję, że to nie wpłynie na naszą przyjazń?
 spytała w końcu, z trudem przełknąwszy ślinę.
 Obawiam się, że to nie przyjazń  powiedział Mark.
 Nie spędzam nocy ze wszystkimi swoimi przyjaciółkami.
Pogłaskał ją delikatnie po włosach i pocałował w ucho, a następnie cofnął
się, jakby zawstydzony własną czułością.
Ciekawe, czy myślał już wówczas o Lockey i o batalii, jaką będą musieli
o nią stoczyć?
Głowa jej lekko opadła i Honor poruszyła się niespokojnie w fotelu.
Speling wciąż wpatrywał się w fotografie rozłożone na stole, pogrążony we
własnych myślach. Ktoś pchnął drzwi wejściowe.
 I jak, George? Koniec przesłuchania?  spytał Mark. Tuż za nim
pojawiła się Lockey.
Speling potarł czoło, a następnie podziękował Honor i podszedł do okna.
Był tak pochłonięty swoimi myślami, że nawet się z nimi nie pożegnał.
Zostawili go tam, gdzie stał, i przeszli do windy.
 Co robiłaś, kochanie?  spytała Honor, biorąc córkę za rękę.
 Mark zabrał mnie na górę  odparła Lockey.  Widziałam caaałe
miasto. Trochę się bałam, ale Mark powiedział, że tam jest bezpiecznie.
Honor spojrzała na Marka z ukosa. Czyżby wszystkie kobiety zabierał na
dachy budynków? Może to był jego stały numer?
 Co teraz?  spytała.
 Myślałem, że zabiorę was na lunch  powiedział. Jego twarz pozostała
nieprzenikniona. On też o czymś myślał, ale Honor dałaby sobie uciąć głowę, że
nie o zamachowcach.
 Mamo, dlaczego ten pan pokazywał ci te wszystkie zdjęcia? Czy to byli
przestępcy?
Honor pogładziła córkę po główce.
 Nie, nie. Nie udało mi się znalezć przestępcy  odrzekła po chwili.
Czy powinna się zgodzić na wspólny lunch? Czy może Mark założył, że
już przystała na to, że zjedzą go razem? Jej misja już się skończyła. Powinny
wracać.
 Tacy są najgorsi, mamo  ciągnęła Lockey.  Tacy, których nie można
znalezć.
Coś ją tknęło. Coś sobie przypomniała. Nie było to nic konkretnego. Jakiś
drobiazg. Wiedziała jednak, że powinna się teraz odprężyć, a rozwiązanie samo
przyjdzie jej do głowy. Czuła, że jest tuż-tuż.
 Dokąd jedziemy?  spytała Marka, kiedy wyszli z budynku.
Spojrzał na zegarek.
 Najpierw obejrzeć Manhattan przy świetle dziennym, a potem
wybierzemy siÄ™ do  Four Seasons .
Honor skinęła z aprobatą głową, a Lockey aż podskoczyła do góry,
chociaż oczywiście nazwa restauracji nic jej nie mówiła.
Parę godzin pózniej wysiedli we trójkę na rogu Piątej Alei i Pięćdziesiątej
Siódmej Ulicy. Honor miała ochotę pooglądać wystawy. Widok hotelu Plaza i
eleganckich sklepów wprawił ją w osłupienie. Jeszcze nigdy nie widziała
takiego nagromadzenia luksusowych budynków i towarów. Miała ochotę po
prostu spokojnie przyjrzeć się temu wszystkiemu.
W końcu jednak wybrali się do wspaniałego sklepu z zabawkami, żeby
sprawić przyjemność Lockey. Dziewczynce aż oczy się świeciły, kiedy
przechodzili przez kolejne działy. Na ostatnim piętrze znajdowały się tylko lalki
i przytulaniu.
Tutaj nawet Honor, bądz co bądz dorosła kobieta, poczuła ukłucie w
sercu. Szczególnie zachwyciła ją lalka stylizowana na epokę wiktoriańską, w
białej ślubnej sukience i mirtowym wianuszku na głowie. Jednak jej cena
wynosiła mniej więcej tyle, co cena dobrego, używanego samochodu. Z całą
pewnością nie mogły sobie na nią pozwolić!
Mark odciągnął ją trochę na bok. Lockey nawet tego nie zauważyła,
ponieważ z wytrzeszczonymi oczami przyglądała się kolejnym cudom.
 Chciałbym jej coś kupić  powiedział cicho.  Mam nadzieję, że nie
masz nic przeciwko temu?
W czasie oglądania wystaw trzymał się z boku. Honor odniosła wrażenie,
że się potwornie nudzi, tylko nie chce tego po sobie okazać.
W pierwszym odruchu chciała zaprotestować. Ale potem spojrzała na [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skierniewice.pev.pl
  •