[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Zapraszam na AdamB.pl
89
 Och, i do tego zmieniłeś imię!
Uwarunkowanie, którego sami w sobie nie widzimy, nie pozwala
nam ostro zobaczyć rzeczywistości, i co za tym idzie, nie pozwala
nam właściwie funkcjonować.
Nikt świadomie nie dąży oczywiście do niepowodzenia, co więcej,
wielu z nas zdaje sobie sprawę z tego, że przyjemność, rozkosz nie
jest grzechem, że powodzenie nie jest grzechem, bogactwo również.
Jest to jednak wiedza intelektualna, my to wiemy swoim rozumem,
który kształtował się stosunkowo krótko. Nasza podświadomość
kształtowana była i jest o wiele dłużej i ma o wiele silniejsze energie
do dyspozycji  religię, kulturę, filozofię. To nic, że my nie
zajmujemy się tymi sprawami, one zajmują się nami. My jesteśmy
zanurzeni w obrazach, promujÄ…cych cierpienie i niepowodzenie. Nie
mówiąc już o przyjemności i rozkoszy, którym zawsze przypisywano
gorszą jakość, niedoskonałość albo nawet grzeszność. Spójrzcie nie
tylko na obrazy religijne (ilu świętych było bogatych, albo
przynajmniej zamożnych, ilu doświadczało radości i rozkoszy
erotycznych?), spójrzcie na głównego manipulatora naszej
podświadomości  na świat mediów: prasę, radio, telewizję. Co tam
się promuje? Jeżeli ukazują one człowieka zamożnego to z
pewnością jest on moralnie naganny, zawsze ma coś na sumieniu.
Ponadto rządzi nami zwykła ludzka zazdrość, czy też zawiść w
stosunku do ludzi zamożnych, mających powodzenie. Podświadomie
staramy się ich w jakiś sposób  poniżyć , przypisać im jakieś złe
cechy, brudne sprawki, afery, łapówki itd. Podświadomie oceniamy
ich zle, niektórzy nawet gardzą ludzmi zamożnymi i samym
bogactwem. Jak w takiej sytuacji podświadomość ma nam pomóc?
Zapraszam na AdamB.pl
90
Aby zmienić naszą podświadomość nie wystarczy tylko
uświadomić sobie jakiej zostaliśmy poddani manipulacji.
Potrzebujemy o wiele silniejszych technik niż zmiana poglądów.
Potrzebujemy przemiany podświadomości. A tego można dokonać w
wyższych stanach świadomości, m.in. poprzez medytację i
odpowiedniÄ… wizualizacjÄ™. Sztuka wizualizacji nie jest rzeczÄ… trudnÄ…,
ale trzeba wiedzieć jak to robić, trzeba się po prostu tego nauczyć.
Człowiek, który poprzez medytację i wizualizację wpływa
pozytywnie na swoją podświadomość inaczej się zachowuje. Jest
bardziej rozluzniony i zadowolony z życia, przejawia tzw.
 świadomość dobrobytu , tzn. nie jest przywiązany do pieniędzy,
dzięki temu nie blokuje ich przepływu. Kiedy czytałem wywiady z
tzw. ludzmi sukcesu, albo rozmawiałem z nimi osobiście,
zauważałem, że bardzo często mówią oni, że właściwie sukces ich nie
zmienił, że nawet przed osiągnięciem sukcesu byli zadowoleni z
życia. Nie jest więc tak, że motorem postępu jest pragnienie.
Niekoniecznie trzeba być chciwym, żeby dojść do bogactwa. Zbyt
silne pragnienie może nawet być przeszkodą. Może zaciemniać
umysł, przez co nie można zobaczyć tego co trzeba, np. okazji do
wzbogacenia się. Karol Marks stwierdził, że byt kształtuje
świadomość, ja natomiast sądzę, że to świadomość kształtuje byt i
żeby zmienić swój byt, należy zmienić swoją świadomość, a
właściwie podświadomość.
Wiele osób, które pracują nad swoją podświadomością w tym
kierunku stwierdzają, że zaczynają się im przydarzać różne
szczęśliwe przypadki. Niektórzy mówią nawet, że zdarzają im się
wręcz zdarzenia cudowne albo paranormalne (np. wygrane na
loterii).
Zapraszam na AdamB.pl
91
Chciałbym omówić teraz ta kwestię. Otóż we wszystkich
tradycjach mistycznych mówi się o tzw. darach Ducha Zw., o
charyzmatach, o mocach mistycznych, o tzw. siddhi w jodze itd.
NormalnÄ… rzeczÄ… na etapie przekraczania ego jest pojawienie siÄ™
takich zdolności. Przejawiają się one w różnym stopniu, w różnej
kolejności. Do najczęściej spotykanych należą: zdolność uzdrawiania
przez dotyk, uzdrawianie na odległość (np. poprzez modlitwę),
jasnowidzenie, sny prorocze, itp. Wszystkie szkoły jednak
przestrzegajÄ… przed zbyt wielkim skupieniem siÄ™ nad nimi. A
popisywanie się nimi przed innymi uznają za przejaw najwyższej
głupoty. Znacie ta historyjkę o Buddzie?
Budda wędrował po Indiach i pewnego dnia spotkał wielkiego i
słynnego siddhę, który, kiedy mieli przeprawić się przez rzekę,
zamknął oczy, wszedł w medytację i zaczął iść po falach rzeki na
drugi brzeg. Budda przeprawił się łodzią. Kiedy dotarł na drugi
brzeg, znowu spotkał pełnego dumy siddhę.
 Ile czasu praktykowałeś, by dojść do takich rezultatów? 
zapytał Budda.
 Praktykowałem medytację po osiem godzin dziennie przez
dwadzieścia lat, by opanować tę trudną sztukę chodzenia po
wodzie  odparł siddha.
 A więc dwadzieścia lat twojego życia i ciężkiej praktyki
medytacyjnej warte są dwanaście paisów. Tyle zapłaciłem
przewoznikowi za łódz!!!
W mocach mistycznych, podobnie jak w dobrach świata
zewnętrznego, nie można znalezć ostatecznego spełnienia. I
podobnie jak przy tych ostatnich nie oznacza to, że nie można z nich
Zapraszam na AdamB.pl
92
korzystać. Nie należy jedynie do nich się przywiązywać, traktować
tego typu zjawiska jak na to zasługują  jak zjawiska, które przecież
przemijają, choć na swoim poziomie mają zastosowanie.
Rzeczywiście medytacja dość blisko związana jest z
uruchamianiem naturalnych paranormalnych możliwości człowieka,
szczególnie z uzdrawianiem, które bliżej będziemy omawiać w innym
miejscu.
A więc medytacja ma wpływ na naszą podświadomość, oczyszcza
ją i pozwala na wprowadzenie odpowiednich programów. Bez
oprogramowania nie da się żyć! Do nas należeć może tylko wybór 
który program sobie wybierzemy.
Mając możliwość wyboru oprogramowania umysłu przekraczamy
jednocześnie ten umysł w medytacji i wprowadzamy naszą
świadomość w sferę mistyczną, wkraczamy w sferę nadświadomości.
Pojawianie siÄ™ mocy mistycznych jest tego jasnym znakiem. Ale nie
tylko one oznaczają nasz rozwój: pojawiają się stany poczucia
jedności z kosmosem, z rzeczywistością, z wszystkimi istotami, z
całym światem i z Bogiem. Pojawiają się ekstazy błogości i miłości
oraz przeżycia pustki, która ma w sobie cały potencjał rzeczywistości,
i inne stany świadomości o których bardzo trudno jest mówić jako że
przekraczają one daleko umysł, myślenie i język, którym się teraz
posługujemy.
Medytacja otwiera więc przed nami drogę nieskończoności.
Powiedziałem, że medytacja jest zwróceniem się do środka,
odwróceniem uwagi od świata zewnętrznego, co nie oznacza
zaśnięcia, chyba że mówimy o świadomym zaśnięciu, co praktykuje
się w trochę bardziej zaawansowanych metodach (np. w tybetańskiej
Zapraszam na AdamB.pl
93
jodze snu, albo w oneironautyce), uzyskuje siÄ™ wtedy bardzo
fascynujące i niezwykłe stany odmiennej świadomości, w których
kontakt z własną podświadomością i nadświadomością jest bardzo
głęboki. Są to naprawdę niezwykle interesujące rzeczy! Teraz jednak
nie chodzi mi o świadome śnienie, ale o proste zwrócenie uwagi na
świat przeżyć wewnętrznych.
Najprostszym doznaniem wewnętrznym jest doznanie
odczuwania własnego ciała. Kiedy skupimy bez napięcia swoją
uwagę na własnym ciele zauważymy, że dzieje się dziwna rzecz 
ciało się rozluznia. Podobnie jest np. ze złymi emocjami, np. z
gniewem. Kiedy jestesmy zagniewani i nagle zdamy sobie z tego
jasno sprawę  gniew przestaje nami rządzić, a nawet może zniknąć
zupełnie, pojawi się jasność umysłu i rozluznienie. Jest to zupełnie
spontaniczne, nie wymaga żadnego wysiłku i jest najlepszą techniką
relaksacyjną, jaką znam. Nazywam ją relaksem spontanicznym. Jest [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skierniewice.pev.pl
  •