[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Posiedziałby z nią, choćby przez parę godzin dziennie, a tak...
- Zaopiekujemy się nią - obiecała Julia cicho. - Będzie się tutaj czuła jak
w domu. Godziny odwiedzin nie są ściśle przestrzegane, więc mogą panie
przychodzić, kiedy chcą.
Po południu karetka przywiozła panią Johnson ze szpitala. Wylew
pozbawił ją władzy nad połową ciała, ale uśmiechnęła się na widok swojego
pokoju.
- Dziewczęta! - zawołała z nieskrywaną czułością. -..Nie spodziewałam
siÄ™ tego.
- Aadne mi dziewczęta! - roześmiała się starsza, Jane. - Ja mam
czterdzieści pięć lat, a Louise skończy niedługo czterdzieści.
RS
59
- Dla mnie zawsze będziecie dziewczętami - odparła matka spokojnie i
zwróciła się do Julii: - Jak to miło, że zamówiła siostra dla nas herbatę.
Dziękuję.
Julia spojrzała na swoją nową pacjentkę i dostrzegła ciemne kręgi pod
oczami.
- Po herbacie wygonię stąd pani dziewczynki. Trzeba odpocząć. Nieco
pózniej, gdy córki odeszły, Julia i Prudence położyły panią
Johnson do łóżka. Prawe ramię miała unieruchomione za pomocą szyny.
Julia podłożyła jej pod łokieć poduszkę.
- Tak jest o wiele lepiej, siostro - szepnęła pani Johnson, zamykając oczy.
- Bardzo mało wymagająca pacjentka - powiedziała Julia do Prudence,
kiedy wyszły na korytarz. - Doktor Brent będzie rozmawiał z
fizjoterapeutką. Po każdej sesji należy zwrócić uwagę na sinicę, brak tchu,
bóle w piersiach i przyspieszony puls. Zanotowałam w karcie godziny sesji.
Będziemy musiały wypracować metodę, która pozwoli jej odzyskać
sprawność ruchową, nie obciążając jednocześnie serca.
Weekend miała wolny i zastanawiała się, czy Adam zaproponuje jej
wyjazd na plażę. On jednak nic nie powiedział, więc kiedy młody księgowy,
którego poznała na przyjęciu w Camps Bay, zadzwonił w sobotę i
zaproponował jej wspólny wieczór, przyjęła zaproszenie.
Spędziła miło czas - najpierw poszli do kina, a potem na pizzę w
dzielnicy Waterfront. Również pocałunek na dobranoc był przyjemny i
niezobowiÄ…zujÄ…cy.
- Dziękuję, Richardzie, za miły wieczór.
- Mogę do ciebie zadzwonić? Powiedzmy, w przyszłym tygodniu?
Odparła, że z przyjemnością znów się z nim umówi.
W niedzielę wstała wcześnie rano, żeby popływać w basenie, zanim
zjawią się inni chętni. Lecz kiedy wychodziła z wody z włosami
przyklejonymi do policzków, na ścieżce ukazał się Adam z dziećmi.
- Julio, popatrzysz, jak pływam? - spytała Catherine z prośbą w głosie. -
Potrafię nawet na głębokiej wodzie.
- I ja - wtrącił David. - Musisz zobaczyć, jak nurkuję, Julio.
- Nie wiedziałem, że tu będziesz. - Adam wydawał się zmieszany.
Zawahał się. - Dzwoniłem do ciebie wczoraj wieczorem.
- Byłam w kinie i na pizzy.
Nie wiedziała, dlaczego czuje potrzebę usprawiedliwienia się.
- Miły wieczór? - spytał zdawkowo.
- Bardzo - odparła tym samym tonem.
RS
60
Musiało być w jej głosie coś, co upewniło Adama, że wieczór był miły i
nic więcej. Uśmiechnął się ciepło.
- CieszÄ™ siÄ™. Bardzo siÄ™ cieszÄ™, Julio.
RS
61
ROZDZIAA SZÓSTY
Spoglądali na dzieci kąpiące się w basenie. Catherine płynęła spokojnie,
skoncentrowana na stylu i oddychaniu, David radośnie i żywiołowo.
- Patrz na mnie, tato! Patrz, Julio, obracam się! Teraz będę płynął na
plecach. - Zanurzył się z pluskiem pod wodę.
Adam potrząsnął głową z uśmiechem.
- Gdyby zaprzestał komentowania swoich poczynań, szłoby mu o wiele
lepiej.
- Potrafię skakać - oznajmił David z dumą, po czym stanął na krawędzi
basenu i rzucił się płasko na brzuch, ochlapując Adama i Julię. Julia aż się
skrzywiła.
- David, czy to bolało?! Chłopiec zaprzeczył ruchem głowy.
- Próbowałem go nauczyć nurkować, ale problem w tym, że on uważa, że
jego styl jest doskonały!
Adam pływał znakomicie, co Julia miała okazję stwierdzić nieco pózniej,
kiedy skoczył na głęboką wodę i ruszył przed siebie szybkim kraulem.
- Niezły jesteś - zauważyła, kiedy usiadł przy niej, wycierając ręcznikiem
włosy.
- Pływałem w drużynie akademickiej, ale to było dawno temu. Ty też
niezle sobie radzisz. Obserwowałem cię, kiedy tu szliśmy.
- Nie płynęłam wyczynowo. Nie w tym stroju! Adam spojrzał z
namysłem na jej bikini.
- Rzeczywiście! Prawdę mówiąc, obawiałem się, że możesz mieć kłopoty
przy tym ostatnim szybkim zwrocie.
- Aha! - bąknęła Julia, przypomniawszy sobie, że omal nie zgubiła góry
od kostiumu.
- Jestem głodny - obwieścił David, wychodząc z basenu. -Ale nie chcę
mieszanych jajek. Na stojąco albo na leżąco, ale nie mieszane.
- W porządku, synu - powiedział Adam. - Nie będzie jajecznicy. -
Zwrócił się do Julii. - Gdybyś nie wiedziała,  na leżąco" oznacza sadzone,
 na stojąco" - gotowane. - Zawahał się. - Możemy zaprosić cię na [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skierniewice.pev.pl
  •