[ Pobierz całość w formacie PDF ]

W odpowiedzi, Amanda wygięła pod nim biodra
w Å‚uk.
Duke zatrzymał jej palce, zanim dosięgły celu,
i szepnÄ…Å‚ jej do ucha:
 Zamierzam sprawić, żebyś ty pragnęła mnie rów-
nie mocno.
Kobiecy krzyk, który przeszył pokój, zdecydowanie
wart był czekania.
Duke pocałował jej piersi i przesuwał się powoli
w dół brzucha. Chciał spróbować, jak smakuje, równie
mocno, jak znalezć się w niej. Nie zdołał jednak
zaspokoić swojego głodu, ponieważ gdy tylko udało
mu się odnalezć jej słodki środek, Amanda wygięła się
pod nim, ściskając udami jego ramiona.
Duke sięgnął ręką pomiędzy poduszki kanapy, żeby
odnalezć pudełko prezerwatyw, ale dłonie drżały mu
z pożądania.
Amanda usiadła, trzęsąc się jeszcze lekko po orgaz-
mie, jaki przeżyła, i popatrzyła na niego błyszczącym
i nieprzytomnym wzrokiem.
 Pozwól, ja to zrobię.
Niezdarnymi odrobinÄ™, a przez to niezwykle pod-
niecającymi ruchami Amanda nałożyła mu prezer-
watywÄ™.
Niezdolny do dłuższej gry, Duke położył Amandę
na jedwabnej żółtej pościeli i rozsunął jej uda kolanami.
Pochylił się i wszedł w nią powoli i ostrożnie, za-
stanawiając się, czy była już wcześniej z mężczyzną,
i myśląc o tym, jak cenny dar mu dawała.
Amanda nie była znudzoną kobietą z wyższych sfer,
która postanowiła się z nim zabawić, bo ekscytowała ją
jego praca. Wydawało się, że chce go dla niego samego,
co zadziwiało go i wprawiało w dumę zarazem.
Ale kiedy oplotła go nogami w pasie, nie był już
w stanie myśleć.
Każdą, najmniejszą cząstkę energii, jaką posiadał,
włożył w wysiłek, żeby nie zatracić się w Amandzie.
Wiedząc, że nie będzie w stanie powstrzymywać się
dłużej w zamknięciu jej nóg, delikatnie sięgnął do jej
łydek i postawił je z powrotem na podłodze.
Wsuwał się w nią ostrożnie raz po razie, doprowa-
dzając ją do kolejnego szczytu. Dopiero kiedy poczuł,
że wszystkie jej mięśnie napinają się w ekstazie,
pozwolił sobie wyzwolić siłę, którą do tej pory wstrzy-
mywał.
Ogarnęła go przyjemność i niewzruszone poczucie,
że wbrew wszelkim racjonalnym tłumaczeniom tu,
przy tej kobiecie, jest właśnie na swoim miejscu. Zbyt
zmęczony, zbyt zadowolony, żeby zastanawiać się nad
tym uczuciem, po prostu trzymał ją w ramionach.
Amanda obudziła się chwilę pózniej, przykryta
żółtym jedwabiem i ciałem Duke a Rawlinsa. Nie była
pewna, czy jest w stanie się poruszać, ale wiedziała, że
pragnie go znowu. Po tym, jak cudownie potraktował jej
ciało, zastanawiała się, czy będzie jeszcze w stanie kiedyś
obudzić się i nie pragnąć go znowu. Ta myśl przeraziła ją.
Nie żałowała, że zaprosiła Duke a do siebie. Nie,
zbyt długo na to czekała, żeby żałować tego czasu,
który spędzili razem. Przez wiele lat podejrzewała, że
jej przygoda z kolegą ze szkoły na tylnym siedzeniu
samochodu nie miała w sobie nic nadzwyczajnego.
Teraz była tego pewna.
Nigdy nie przeżyła nic, co mogłoby się równać z tym,
co pokazał jej dzisiaj Duke. Powinna być może czuć
wstyd, że w trakcie orgazmu krzyczała tak, że słyszano
ją prawdopodobnie w całym Garment District. Ale
w związku z Duke em nie było miejsca na wstyd i żale.
A na strach?
Na pewno.
Nie miała pojęcia, co dalej robić. Wiedziała, że rano
będzie musiała to poważnie przemyśleć, że kiedy
wzejdzie słońce, będzie musiała stworzyć jakiś plan
dalszego postępowania. Ale teraz chciała myśleć tylko
o tym, jak przenieść wysokiego i ciężkiego mężczyznę
z salonu do sypialni.
Owijając się w żółty jedwab, Amanda doszła do
wniosku, że kuszenie jest najlepszym wyjściem.
Przez przypadek wiedziała, że Duke lubi odkrywać
sekrety, i miała zamiar pokazać mu, że ma ich jeszcze
wiele.
Siedem godzin i trzy paczki prezerwatyw pózniej,
Amanda stwierdziła z całą pewnością, że nie jest
w stanie się poruszać. Pomimo że widok nagich ramion
Duke a w jej łóżku podniecał ją tak samo jak na
początku wieczoru, stwierdziła, że musi go ignorować,
jeżeli chce jeszcze dzisiaj skończyć swoje projekty.
Ponieważ poprzedniego dnia nie zrobiła nic, powin-
na się teraz zabrać do pracy. W ciągu tygodnia przez
większość czasu pomagała ojcu, więc wieczory i week-
endy były jedynym momentem, kiedy mogła zająć się
własną firmą.
Amanda wstała z łóżka i od razu owinęła się
w szlafrok, bardziej świadoma wyglądu swojego ciała
w świetle dziennym, mimo że Duke jeszcze spał. Nie
była jeszcze gotowa na to, żeby pokazać mu się bez
dopracowanego stroju i eleganckiej bielizny. Wpraw-
dzie nie potrzebowała zbyt wiele makijażu, ale musiała
ułożyć włosy i podkreślić oczy.
Jej ojciec lubił widzieć dookoła siebie piękno i Aman-
da dawno już nauczyła się, że łatwiej jej będzie
poruszać się w jego świecie, jeżeli nagnie się do tej
zasady. Nawet teraz, w dzień, kiedy nie widziała ojca,
przyłapała się na tym, że starannie tworzy fasadę,
którą reszta świata mody rozpoznawała jako jej styl.
Kiedy skończyła się kąpać i ubierać w swój roboczy
strój  wąską spódnicę i podkoszulek  poczuła zapach
śniadania.
Zaburczało jej w brzuchu, pomimo tego nawet, że
bała się stanąć z nim twarzą w twarz. Nigdy tego nie
robiła, nigdy nie musiała widzieć mężczyzny następ-
nego ranka. Jak powinna się zachowywać?
 Cześć, piękna  zawołał do niej Duke, stojąc przy
kuchence.  Kim jest Lexi?
Amanda zamrugała oczami, próbując przyjąć do [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skierniewice.pev.pl
  •