[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Wohkadeh jest tchórzem. Boi się. Ma dosyć odwagi, aby zle czynić, ale nie dość, aby się
przyznać. Wohkadeh, mimo młodości, jest starą babą, która wyje wniebogłosy, kiedy ukąsi ją
mucha!
Dla Indianina miano tchórza jest największą zniewagą, którą natychmiast trzeba odeprzeć
dowodami męstwa. Przywykły od dzieciństwa do wysiłków, niedostatków i wszelkich cierpień,
Indianin nie zwąca uwagi na niebezpieczeństwo śmierci. Jest bowiem przekonany, \e zaraz po
śmierci dostanie się do Wiecznych Ostępów. Ledwo więc wódz rzucił oboleć, Wohkadeh odezwał
się:
- Zabiłem białego bawołu! O tym wiedzą wszyscy Siuksowie Ogallalla!
- Ale nikt nic był przy tym! Przyniosłeś skórę, to jedyne, co wiemy.
Po prostu biały bawół zdechł na prerii. Wohkadeh znalazł go, zdjął skórę, mówiąc. \e
własnoręcznie zabił bawołu.
- Oszczerstwo! Zdechły bawół nie le\y na prerii. Po\erają go sępy i kojoty!
- A właśnie tym kojotcm ty jesteś!
- Uff ryknął Wohkadeh szarpiąc więzy. - Gdybym nie był skrępowany, pokazałbym, kto
jest kojotem, ja czy ty!
- Ju\ pokazałeś. Jesteś tchórzem, gdy\ boisz się wyznać prawdę.
- Nie wypierałem się ze strachu, ale przez wzgląd na towarzyszy.
- Uff! A więc przyznajesz się do winy? Opowiedz wszystko!
- Mogę opowiedzieć w krótkich słowach. Udałem się do wigwamu nied\wiedziarza, aby
zawiadomić przyjaciół o nieszczęściu. Następnie wyruszyliśmy. aby uwolnić niodzwiedziarza.
- Kto?
- My pięciu. Syn niedzwiedziarza, Jemmy, Davy, Frank i Wohkadeh.
- A Wohkadoh bardzo polubił białych?
- Tak. Ka\dy z tych białych jest więcej wart ni\ stu Ogallalla.
Wódz potoczył wzrokiem po wojownikach, z radością stwierdzając wra\enie, jakie
wywarły na nich ostatnie słowa Wohkadeha. Po czym zapytał:
- Czy wiesz, co cię spotka za te słowa?
- Tak. Zabijecie mnie!
- Tysiącem tortur!
- Nie boję się niczego.
- Zaczną się ju\ teraz. Przyprowadzcie syna niedzwiedziarza!
Old Shatterhand widział jak przyprowadzono Marcina i postawiono go obok Wohkadeha.
- Czy słyszałeś i zrozumiałeś co powiedział Wohkadeh? - zapytał wódz.
Tak.
- Sprowadził was, \ebyście uwolnili jeńców. Pięć myszy wyruszyło, aby po\reć
pięćdziesięciu niedzwiedzi. Szaleństwo odebrało wam rozum!
- Uwa\acie się za niedzwiedzi? - zawołał Marcin. - Jesteście tchórzliwymi sępami, które
chowają się wśród skał!
- Po\ałujesz tych słów! Obaj umrzecie, i to natychmiast!
Oglądał ich badawczo, aby wyczytać wra\enie z twarzy. Wohkadeh zachowywał się tak,
jak gdyby tych słów nie usłyszał, natomiast Marcin, chocia\ ze wszystkich sił starał się nie okazać
trwogi, zbladł.
- Cię\ki Mokasyn widzi, \e jesteście serdecznymi przyjaciółmi - rzekł szyderczo wódz.
Pozwoli więc wam umrzeć razem. Wspólnie zakosztujecie słodyczy powolnej śmierci. Poniewa\
wasza przyjazń jest naprawdę wyjątkowa, więc w sposób równie wyjątkowy wejdziecie do
Wiecznych Ostępów.
Podniósł się, wyszedł z koła l stanął przy kraterze.
- Oto wasz grób! - rzekł. - Niebawem was przyjmie!
Wskazał na otchłań, z której wydzielały się cuchnące opary.
Wszyscy pojęli w jaki sposób mieli zginąć obaj młodzieńcy.
Ojciec Marcina krzyknął tak przerazliwie, \e Old Shatterhand i jego towarzysze usłyszeli
ten rozpaczliwy krzyk. Od pierwszej chwili niewoli nie zdradził się ani słowem, ani gestem, jak
nieszczęśliwy się czuje.
Duma wiązała mu usta. Teraz jednak, słysząc co grozi jego synowi, stracił panowanie nad
sobą.
- Nie, tylko nie to! - krzyknął. - Wrzućcie mnie do krateru, mnie, ale nie jego, nie jego!
- Milcz! huknął wódz. - Wyłbyś z przera\enia, gdybyś dostąpił takiej śmierci!
- Nie, nie usłyszałbyś ani dzwięku, ani jednego!
- Ju\ teraz będziesz wył, kiedy opiszę ci tę śmierć. Czy sądzisz, \e twojego syna i tego
zdrajcę strącimy po prostu w otchłań krateru? Mylisz się bardzo! Magma wznosi się i opada w
równych odstępach czasu.
Zwią\emy zdrajcę i twojego syna lassami i spuścimy do krateru tak głęboko, aby magma
dochodziła im tylko do stóp. Podczas przepływu magma dosięgnie kolan. Będą się pogrą\ać coraz
głębiej i ich ciała będą się gotować od dołu w roztopionej magmie. Czy jeszcze teraz pragniesz [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skierniewice.pev.pl