[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przyjrzeć się jego twarzy. Pożałowała, że poprosiła go
tuliła policzek do jego ramienia, tak jakby chciała
o zapalenie światła. Pewne rzeczy powinny zostać
przekazać mu swoje ciepło i coś jeszcze, czego nie
skryte w mroku.
potrafiła zdefiniować.
Z drugiej strony człowiek boi się tego, czego nie
Zadrżał i ujął jej twarz w dłonie.
może wyraznie zobaczyć.
129
128
Głębokie wody
Jayne Ann Krentz
- Spójrz na mnie.
- Powinnaś była pójść do domu.
Otworzyła posłusznie oczy. Z sąsiedniego pokoju
Poczuła dotyk jego warg i nagle wszystko zniknęło.
wpadało dość światła, by mogła dojrzeć malujące się
Kiedy odzyskała nieco poczucie rzeczywistości,
na jego twarzy pożądanie. Zadrżała.
uświadomiła sobie, że znajduje się w ramionach Eliasa.
Zatopiła palce w jego włosach.
Uniósł ją i poniósł w stronę sypialni.
- Tak bardzo ciÄ™ pragnÄ™, Elias.
Poczuła, że kładzie ją na jakimś posłaniu. Karimata,
~ Dość już gier - szepnął.
pomyślała. Nic innego nie może być równie twarde
- Dość gier.
i niewygodne. Ten czÅ‚owiek sypia na karimacie. Samo­
dyscyplina zakrawająca na umartwianie. Wszedł w nią powoli. Nie mogła myśleć, mówić, nie
mogła się ruszyć. Wypełnił ją bez reszty, niemal do
Kiedy położył się obok niej, zapomniała o twardym
bólu. Znieruchomiał w niej i wszystko wokół też
posłaniu i zarzuciła mu ręce na szyję. Czuła palce
jakby zamarło. Patrzył na nią, czekając na znak, by
Eliasa rozpinające guziki jej sukienki. Słyszała jego
skończyć to, co zaczęli.
przyspieszony oddech, dłoń zamykającą się na piersi.
- Dobrze ci?
- Nie powinnaÅ› byÅ‚a przychodzić tu dzisiaj - powie­
dział cicho. Wciągnęła głęboko powietrze odzyskując wreszcie
mowÄ™.
- Wszystko w porządku, Elias. - Oparła mu głowę
na ramieniu. - Tak. - Zacisnęła mocno palce zanurzone w jego
włosach i uniosła się lekko.
- Nie powinnaś tu być, ale Bóg świadkiem, jak
Jęknął cicho.
bardzo ciÄ™ pragnÄ™.
Charity zalaÅ‚a fala podniecenia, potężna i oszaÅ‚amia­ - Nie chcÄ™, żeby ciÄ™ bolaÅ‚o. JesteÅ› taka ciasna, nie
miałem pojęcia...
jąca. Nigdy dotąd nie zaznała równie porywającego
uczucia. Wyszarpnęła koszulę Eliasa z dżinsów i wbiła - Naprawdę wszystko w porządku - zapewniła
z uśmiechem.
paznokcie w jego plecy, zaskoczona bijÄ…cym od niego
ciepłem i elektryzującym męskim zapachem skóry.
- Boże, Charity. - Nachylił się i pocałował ją w szyję.
Jej dÅ‚oÅ„ powÄ™drowaÅ‚a do paska od spodni, ale za­ Ból ustÄ…piÅ‚. Ziemia znowu zaczęła siÄ™ obracać.
miast klamry znalazła dziwny węzeł, Elias cofnął się powoli, ostrożnie, i pchnął ponownie.
- Ja się tym zajmę. - Uniósł się na tyle, by rozwiązać Jego dłoń zsunęła się w dół. Pieścił ją, dopóki nie
rzemień. wygięła się w okrzyku rozkoszy.
Węzeł, tak oporny pod jej palcami, w jego rękach - Jak dobrze, prawdziwie - szepnął.
ustąpił za jednym pociągnięciem. Rzemień opadł na Miała ochotę wybuchnąć śmiechem.
podłogę. - Jestem prawdziwa. Myślałeś, że to tylko odbicie
w wodzie?
Elias zrzucił dżinsy i sięgnął do skrzyni stojącej obok
materaca. Charity usłyszała dzwięk rozrywanej folii. - Aż do tej chwili nie byłern zupełnie pewien.
Razem zapadli siÄ™ w noc.
Po chwili poczuła go na sobie.
130 131
Głębokie wody
Jayne Ann Kreutz
- Muszę cię rozczarować, ale odchodząc ze świata
%7Å‚adnych gier.
wielkich korporacji straciÅ‚am zmysÅ‚ współzawod­
Elias otworzyÅ‚ oczy i spojrzaÅ‚ w ciemny sufit. Po­
nictwa.
wietrze przepełniał zapach namiętności i mgły sączącej
Prowadzenie lekkiej rozmowy wymagało nie lada
się przez uchylone okno. Czuł wyraznie przytulone
wysiłku. Nie było jej wcale lekko na sercu. Niepewność,
ciało Charity.
która ogarnęła ją rano, zupełnie ją zaskoczyła. Nie
Wyciągnął się wygodnie, odprężony i radosny.
tego oczekiwała po miłosnej nocy. Nie była to jeszcze
%7Å‚adnych gier.
panika, ale dało się słyszeć dzwonki alarmowe.
Tak dobrze,
Nie podobało jej się to ledwie uchwytne napięcie
I niebezpiecznie.
miÄ™dzy nimi. Gdzie poczucie intymnoÅ›ci, które powin­
W Tal Kek Chara najważniejsze jest opanowanie.
no się pojawić razem ze świtem? Jeszcze kilka godzin
Stracić kontrolę oznaczało dać się porwać falom na
temu byli sobie tak bliscy, a teraz wkradÅ‚ siÄ™ niepoko­
pełne morze, płynąć z rwącym nurtem pierwotnej
jÄ…cy dystans.
rzeki, tonąć w wodospadzie spadającym lodowatymi
Bardzo dobrze zdawaÅ‚a sobie sprawÄ™, że jej doÅ›wiad­
kaskadami w bezdenne jezioro.
czenie seksualne trudno nazwać bogatym. Pracując dla
Stracić opanowanie oznaczało stracić wszystko.
Truitt, przez całe lata żyła niczym w klasztorze. Prawdę
mówiąc po raz pierwszy w życiu spędziła z mężczyzną
całą noc i jadła z nim śniadanie, a jednak instynkt
Charity spoglądała przez okno na poranną mgłę.
podpowiadał jej, że powinno to wyglądać inaczej.
- JeÅ›li mgÅ‚a nie opadnie do wieczora, miÄ™dzygwiezd­
Zeszłej nocy zaszło między nimi coś wyjątkowego.
ny pojazd może mieć kłopoty z lądowaniem.
Elias odsłonił się przed nią, ale teraz znowu zamknął
- Coś mi mówi, że to bez znaczenia - powiedział
się w swoim świecie. Nie mogła do niego dotrzeć.
Elias. - Jemy śniadanie?
PowiedziaÅ‚, że koniec z grÄ…, tymczasem miaÅ‚a wra­
- Jasne, byle coś prostego. Możesz się popisywać
żenie, że znowu wrócili na scenę.
kolacjami, ale to nie w porządku robić ze śniadania
konkurs kucharski. Z westchnieniem spojrzała na stojącą przed nią
miseczkÄ™.
Elias uniósł brwi.
- Co to?
- Pomyśl o tym jako o wyzwaniu.
- Miisli mojego własnego przepisu. Płatki owsiane,
Z uśmiechem wyższości usiadła na poduszce przy
pszenica, sezam, migdały, suszone owoce, jogurt,
stole.
odrobina wanilii i miodu.
- Jeśli przesadzisz, na kolację zamówię pizzę.
- Tyle jeśli chodzi o niepopisywanie się śniadaniami.
- Nie zrobisz tego, to byłoby tchórzostwo, a ty nie
- Dolała mleka do miisli i sięgnęła po łyżkę.
jesteś tchórzem. - Usiadł naprzeciwko niej i nalał
- Kiedy ja zostanÄ™ na noc u ciebie, ty zrobisz Å›niada­
herbaty z glinianego dzbanka. - Staniesz na wysokości [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skierniewice.pev.pl
  •