[ Pobierz całość w formacie PDF ]

się do przodu, dojdziemy w końcu do czegoś, co będzie mieć własną inteligen-
cję.  Każda dostatecznie zaawansowana technologia jest magią , powiedział Ar-
thur C. Clarke, autor 2001: Odysei kosmicznej. A o DolinÄ™ siÄ™ nie martw, ona
nie opiera się jedynie na komputerach. Jest tu przemysł kosmiczny, mikrofalowy,
biogenetyka, farmakologia. Pamiętaj, ze rolnictwo w Silicon Valley wciąż plasuje
siÄ™ w pierwszej eksportowej dwudziestce.
 Sorry, Chris. Już się na taki idealizm nie nabiorę. Napisałem kiedyś w Pol-
sce książkę o sztucznej inteligencji i wiem, jakie to trudne. Odwzorowanie na-
szych procesów myślowych w maszynie jeszcze długo, długo będzie nierealne.
Z zapaleńców, którzy tego próbowali, prawie nikt nie został na boisku, wszyscy
musieli przyznać się do porażki.
 No i co z tego  oponuje Chris.  Jedne rzeczy siÄ™ udajÄ…, inne nie. Ale
należy mieć wizję, która wyrasta ponad banalne troski o własny byt. Trzeba do
czegoś dążyć, a jeśli nic nie ma pod ręką, to musimy sami sobie wymyślić cel. To
materialistyczne postpurytańskie społeczeństwo, w którym przyszło nam działać,
łudzi się bezpodstawnie, że dotrze do Boga i fortuny za jednym zamachem. Nie
mając nadrzędnej idei, stworzylibyśmy jedno z wielu nieciekawych przedsięwzięć
tylko po to, by nabić sobie kabzę. Fabrykowalibyśmy tanio guziki, maszynki do
mięsa lub popularne urządzenia do wyświetlania obrazków. A łudzę się, szefie, że
tacy nie jesteśmy. Mam rację?
Zniadanie w Cafe Nerona
Pracujemy nad nowym Talismanem od roku i, o dziwo, precyzyjnie trzyma-
my się harmonogramu. Inwestorzy nie kryją zadowolenia. Jeszcze parę miesięcy
i będziemy mieli gotowy prototyp.  No, a co z dalszymi planami? Jak ustalicie
przyszłą strategię firmy?
W zasadzie są dwa scenariusze. Pierwszy zakłada znalezienie przedsiębior-
stwa zainteresowanego wykupieniem naszego start-upu. Sprzedajemy wówczas
prototyp wraz z pełną dokumentacją, przelewamy pieniądze na własne konta ban-
kowe, inwestorzy zgarniają swój zysk i na tym sprawa się kończy. Nabywcy po-
ciÄ…gnÄ… to dalej.
Alternatywą jest druga runda finansowania, czyli kolejne przejście przez wy-
żymaczkę na Sand Hill Road. Tym razem startowalibyśmy z uprzywilejowanej
pozycji, jak twierdzi Daniel. Mamy w ręku przyszłościowy produkt i zabiegamy
tylko o kapitał, żeby go samodzielnie wprowadzić na rynek.
A jeśli nie damy rady? Musimy przecież stracić co najmniej rok na wdrożenie
Talismana do realizacji przemysłowej. Trzeba będzie przygotować taśmę produk-
cyjną, zbudować sieć marketingu i sprzedaży. A jeśli w tym czasie pojawi się coś
lepszego albo rynek przeorientuje swoje preferencje?
 Cóż, chłopaki, to wasz wybór. Moim obowiązkiem jest uzmysłowienie
wam możliwości. Decyzja, oczywiście, należy do was. Układ jest klasyczny. Ze-
rowe ryzyko, średnie pieniądze. Umiarkowane ryzyko, duża kasa. Zrobicie, co
wam rozum dyktuje.
Do ryzyka jesteśmy przyzwyczajeni, bo to rzecz naturalna w Dolinie. Wpisali
je w system poszukiwacze złota i ich następcy. Tu nic nie jest stabilne, nawet pała-
ce w Woodside, które się posypią po następnym trzęsieniu ziemi na San Andreas
Fault. Trzeba działać i się nie przejmować, a jak się coś rozleci  zaczynać od
nowa.
Zostawmy to na razie. Poczekamy, zobaczymy. Trzeba się skupić na urucho-
mieniu prototypu. Najpierw zróbmy coś w metalu, potem będziemy kombinować.
Niedzwiedzia jeszcze nie widać i dzielenie na nim skóry jest zdecydowanie przed-
wczesne.
Na wszelki wypadek rozpoczynam jednak serię rozmów z Bobem Mille-
177
rem, który prezesuje naszym gospodarzom w Netpower. Ma duże doświadcze-
nie w tych sprawach. Stanowi archetyp przedsiębiorcy z Silicon Valley  pisała
o nim co druga gazeta w Stanach. Założył MIPS-a, doprowadził do wykupienia go
przez Silicon Graphics i zanim wystartował z Netpower, był wiceprezesem SGI.
 Jaki jest wasz ostateczny cel, jeśli zdecydujecie się ciągnąć to dalej? Załóż-
my, że wam się uda  spekuluje Bob.  Dostajecie kapitał, uruchamiacie linię
produkcyjną i Talisman sprzedaje się w tysiącach egzemplarzy. Czy chcecie dojść
aż do IPO?
IPO znaczy Initial Public Offering  oferta firmy wchodzącej na giełdę
w celu pozyskania kapitału prywatnych inwestorów. To niedoścignione marze- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skierniewice.pev.pl
  •