[ Pobierz całość w formacie PDF ]

poza murami getta. Edelman powiedział równie\, \e \ydowscy \ołnierze otrzymali 60 karabinów od Armii Krajowej i
Polskiej Partii Robotniczej oraz \e podczas Powstania w Getcie polskie oddziały przeprowadziły atak na ulicy
Franciszkańskiej, aby odwrócić uwagę Niemców. Dodał, \e sam walczył w szeregach Armii Krajowej na początku jej
istnienia, w 1944 roku, \e nosił biało-czerwoną opaskę na ramieniu i \e po Powstaniu Armia Krajowa pomagała śydom w
ucieczce, \e istniała Polska Rada Pomocy śydom  śegota , \e śydzi dostawali dolary ze zrzutów otrzymywanych przez
Armię Krajową oraz \e śydowska Organizacja Bojowa poddała się pod rozkazy generała Grota-Roweckiego. Grot-
Rowecki, wyznaczył Chruściela (Monter) na swego zastępcę i Zbigniewa Lewandowskiego jako instruktora wojskowego
oraz dostarczył broń. Edelman stwierdził równie\, \e katolickie zakonnice ukrywały śydów, a czasem przechowywały dla
nich broń i materiały wybuchowe, \e podczas Powstania biało-czerwona flaga powiewała nad gettem obok biało-
niebieskiej, co głęboko wzruszało ludność polską, uwa\ającą Edelmana za bohatera.
Szczególnie cieszę się z tego, \e w ksią\ce Hanny Krall natknąłem się na nazwisko Henryka Wolińskiego, o którym
Edelman często wyra\a się z wielką serdecznością. Znam go sprzed wojny, gdy obaj byliśmy prawnikami. W czasie wojny
i okupacji został oficerem w sztabie Armii Krajowej i został przydzielony do departamentu do spraw śydów.
W lipcu 1942 roku otrzymałem instrukcję, by skontaktować się z osobą, która mo\e przekazać mi informacje otrzymane
tajnymi kanałami z getta. Z niecierpliwością oczekiwałem na to spotkanie. Ku memu zdziwieniu, tajemniczy Kowalewski,
który był moim kontaktem, okazał się być moim przyjacielem Wolińskim. Zaczął dostarczać mi informacje, które ja
następnie streszczałem i wysyłałem do rządu polskiego w Londynie. Oto jedna z takich informacji:
20 czerwca 1944. Masowa eksterminacja rozpoczęła się 15 maja w Oświęcimiu. Najpierw idą śydzi, potem sowieccy jeńcy
wojenni i tak zwani  chorzy . Przybywają du\e transporty węgierskich śydów, 13 pociągów dziennie, ka\dy po 40-50
wagonów. Ludzie są przekonani, \e zostaną wymienieni za członków POW lub przesiedleni na wschód. Komory gazowe
pracują całą dobę. Ciała pali się w krematoriach i na wolnym powietrzu. Dotąd zagazowano co najmniej 100 000 ludzi.
Po wojnie straciłem kontakt z Wolińskim, lecz on znalazł mnie w Waszyngtonie. Prowadził praktykę prawniczą w
Katowicach i korespondowaliśmy ze sobą do jego śmierci w 1986 roku. śycie Warszawy opublikowało dwie informacje:
pierwszą od rodziny, w której wspomniano fakt, \e został on odznaczony izraelskim Yad Vashem za ratowanie śydów;
drugą, podpisaną przez Marka Edelmana, oddającego hołd Wolińskiemu  w imieniu wszystkich \ołnierzy śydowskiej
Organizacji Bojowej .
Oczywiste jest, \e Marek Edelman powiedział to, o czym pisze Hanna Krall i potwierdza to jego ostatnia wiadomość o
śmierci Wolińskiego. Stwierdzenia przypisane mu przez Brumberga prawdopodobnie nigdy nie wyszły z jego ust, a w
ka\dym razie są całkowicie nieprawdziwe.
- 26 -
Oszczerstwo, \e Armia Krajowa nie przyjmowała śydów jest kłamstwem. Nawet w Kwaterze Głównej AK, wśród
najwy\szego dowództwa było kilku oficerów pochodzenia \ydowskiego, między innymi Marceli Handelsman, Ludwik
Widerszal i Jerzy Makowiecki. Nie było \adnych restrykcji na najwy\szym szczeblu, a tym bardziej nie mogło być na
ni\szych.
Czy Marek Edelman rzeczywiście opowiedział jedną historię Hannie Krall w 1976 roku, a drugą Brumbergowi w 1985?
Oczekuję na jego wyjaśnienie.
Obok ataków na polski ruch oporu i Armię Krajową, rozpętano kampanię gloryfikującą śydów w getcie. Lucy Dawidowicz
pisze na temat powstania, które wybuchło w getcie 19 kwietnia 1943 roku, \e pierwsze strzały do Niemców w okupowanej
Europie padły z broni \ołnierzy z getta. A przecie\ polskie lasy były pełne partyzantów od 1939 roku. Atakowali oni
niemieckie konwoje, wysadzali mosty kolejowe i zajmowali mniejsze koszary. W tym samym czasie partyzanci generała
Michaiłowicza walczyli w Jugosławii, podobnie jak komuniści i maquis (francuscy partyzanci - przyp. tłum) działający w
ró\nych częściach Francji.
Twierdzenie pani Dawidowicz, \e warszawscy śydzi w 1943 roku jako pierwsi w Europie zaczęli strzelać do Niemców jest
tak absurdalne, \e poddaje w wątpliwość prawdziwość pozostałych jej stwierdzeń.
Kurier z Polski
26 pazdziernika 1981 roku sala konferencyjna Departamentu Stanu była świadkiem niezwykłego wydarzenia. Kilkuset [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skierniewice.pev.pl
  •