[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dodatku kanonierki, pozostawała jedyna droga odwrotu. Wiodła na zachód, podobna do
szerokiego, lecz nieustannie siÄ™ kurczÄ…cego korytarza. Po lewej stronie wezbrana Loara,
po prawej w oddali takaż Vilaine, w perspektywie ocean, za plecami bezustannie
naciskający błękitni z Westermannem w straży przedniej, który na swym szlaku
przemieniał w mogiłę każdą fermę i każdy dom .
Koniec armii katolickiej i królewskiej nastąpił 23 grudnia 1793 roku, pod Savenay.
Polityczni Napoleonowie doszli do .wniosku, ż& będzie on krótki i łatwy, można więc
uderzać beztrosko. CaÅ‚kiem co innego pomyÅ›laÅ‚ sobie Kléber widzÄ…c, jak ubezpieczenia
wandejskib bagnetem odrzuciły grenadierów.
Jeżeli nie uciszysz tych adwokackich wrzasków rzekł wiec do dowodzącego
Marceau jutro znajdziemy siÄ™ w Nantes z nieprzyjacielem na karku.
Savenay zdobyte zostało nocą regularnym natarciem, prowadzonym przez obu
generałów. Ostami oddziałek powstańczy z samozaparciem bronił wyjścia z miasta, by
kobiety, dzłeci i bezbronni mieli czas schronić się w lasach. Nie na wiele przydała się ta
ofiarność, Komitet Ocalenia Publicznego otrzymał wkrótce od Westermanna następujący
raport:
Nie ma już Wandei, obywatele republikanie. Wraz ze swymi kobietami i dziećmi
zginęła ona pod naszą wolną szablą. Grzebię ją w bagnach i lasach Savenay. Zgodnie z
69
rozkazami, któreście mi dali, miażdżyłem dzieci kopytami koni, masakrowałem kobiety,
które przynajmniej te właśnie nie będą już rodzić bandytów. Nie mam na sumieniu
wzięcia chociażby jednego jeńca. Tępiłem wszystkich... Moi huzarzy mają przy końskich
ogonach strzępy bandyckich sztandarów. Drogi są zasłane trupami. Jest ich tyle, że w
wielu miejscach tworzą piramidy. Bez przerwy rozstrzeliwuje się w Savenay, ponieważ
ciągle przybywają bandyci pragnący się poddać... My nie bierzemy jeńców; trzeba by im
było dawać chleb wolności, litość zaś to nie rewolucyjna sprawa .
Jedno zdanie z tego raportu należy przytoczyć zupeÅ‚nie osobno: Klébera i
Marceau nie ma tutaj .
W końcowym okresie wojny wandejskiej obaj oni stali się tak dalece podejrzani
we względzie politycznym, że ten pierwszy mawiał do drugiego: Zgilotynują nas razem .
Bo też obydwaj zachowywali się w sposób wysoce nieprawidłowy. Tak na przykład w Le
Mans, do spółki z przyszłym generałem Savary, ocalili życie dwudziestoletniej Angelice
des Mesliers, prowadzonej już na stracenie. Marceau pozwolił sobie nawet zakochać się
w niej. Karygodny brak czujności został w porę dostrzeżony, zapobieżono złu, panna des
Mesliers oddała głowę, lecz było to zasługą innych, politycznie czystych ludzi, nie
rozgrzeszało wiec winowajców.
Nie można wątpić, że spór pomiędzy wodzami z awansu politycznego a
żołnierzami z zawodu przedłużył wojnę. Gdyby pozostawiono fachowcom wolną rękę,
Francja nie straciłaby aż tyle krwi. Powstańców pobito by wcześniej, mniej wyrżnięto by
bezbronnych.
Wkrótce po tym wszystkim Marceau napisał do siostry, że raz na zawsze
wyjeżdża z Wandei i w przyszłości walczyć będzie już tylko z nieprzyjacielem
zewnętrznym. Mógł to uczynić, z czystym sumieniem żołnierskim opuścić plac
dotychczasowych bojów. W Wandei przycichł już okrzyk rembarre! rembarre! , z którym
tłumy uzbrojonych chłopów wypadały zza żywopłotów, szły do regularnych bitew.
Rozmaite rozmyślania snuć można, podziwiając paryski Auk Tryumfalny.
Wiadomo powszechnie, że pod jego arkadą przez dwadzieścia cztery godziny stał
wyniosły katafalk Wiktora Hugo, by stolica, Francja i Europa mogły złożyć hołd wielkiemu
70
pisarzowi. Wzruszające wspomnienie mąci nieco żal, iż na monumencie, który posłużył
sprawie syna, zapomniano wyżłobić imienia i nazwiska ojca, generała Sigisberta Hugo,
który bił się w Wandei, pózniej zaś, za Napoleona, także w innych krainach i jak
wynika z jednego z wierszy Wiktora nawet gerylasów hiszpańskich traktował po
ludzku. Widnieje za to na Auku nazwisko generała Turreau...
Pierwsza egzekucja przez utopienie odbyła się w Nantes 16 listopada,
wspominało się już o tym. Wojna wandejska jeszcze wtedy trwała, powstańcy szli na
Granville. Wyczyny Jana Chrzciciela Carrier określone zostały na początku tych
rozważań jako początkowe akordy finału. Dopiero teraz przyszedł czas na pobieżne z
konieczności wsłuchanie się w jego pełnię. Zanim się jednak do tego przystąpi, trzeba
wspomnieć, że Nantes nie stanowiło wyjątku. Mordowano zawzięcie w wielu miastach, w
Saumur, zwłaszcza zaś w Angers, gdzie komisarz miejscowy, nazwiskiem Francastel, nie
tylko działał, to znaczy wyprawiał na tamten świat tysiące ludzi płci obojej, lecz i pisywał
płomienne apele: Wandea zostanie wyludniona, lecz Republika pomszczona i
spokojna... Bracia, niechaj Terror nie schodzi z porządku dziennego, a wszystko będzie
dobrze .
Komendę po Marceau wziął w Wandei generał Turreau, który okazał się
człowiekiem systematycznym i przezornym. Opracował plan pacyfikacji, lecz zażądał od
Konwencji wyraznych rozkazów, aby jak sam podkreślił bez reszty wyjaśnić kwestię
odpowiedzialności. Oględność ta zapewne pozwoliła mu ominąć cało wszelkie Scylle i
Charybdy, zachować rangę za Napoleona i zdobyć miejsce na Auku Tryumfalnym.
Na obwodzie Wandei skoncentrowało się dwanaście silnych, zachowujących
łączność pomiędzy sobą oddziałów, które przeszły do historii pod nazwą kolumn
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Archiwum
- Indeks
- dickson gordon smok i jerzy 04 smok na wojnie
- Tindal Robertson Timothy Fatima, Rosja i Jan Paweł II
- Burnes Caroline CzytadśÂ‚o na lato MiśÂ‚osne intrygi KośÂ‚ysanka dla Daw
- GamesAndExercises
- 0939. Rose Emilie Podniebna miśÂ‚ośÂ›ć‡
- little_boy_dead Marshall_Thornton
- Anne Hampson South of the Moon (pdf)
- Flynn Christine OlśÂ›nienie
- Laurie King Mary Russel 02 A Monstrous Regiment of Women
- Herbert Frank Tom 4 God Emporer of Dune
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- grzesiowu.xlx.pl