[ Pobierz całość w formacie PDF ]

do swoich pokoi.
Tasya nie mogła w to uwierzyć. Miała dwadzieścia dziewięć lat i była
zmuszana do zachowywania czystości przez dziewiętnastowieczne zasady,
stosowane przez dawnego Varinskiego.
- Słowo taty jest święte, więc nie narzekałam. Ale na moje jedenaste
urodziny tata kupił konia. - Firebird uśmiechnęła się lekko. - Powiedział, że koń
nam siÄ™ tutaj przyda.
Wciągnięta w tę opowieść, Tasya zapytała wbrew swojej woli:
- Do czego siÄ™ przyda?
- Miałam czym jezdzić i opiekować się.
- To miłe.
- Tata czasami bywa łaskawy. Moja stara, słodka klacz nadal mieszka w
tej stajni, więc na strychu tata trzyma siano. - Po długiej chwili ciszy dodała: -
Wiesz, moi bracia zrobili z tej stajni własny użytek i sprowadzali tam
dziewczyny.
Tasya spojrzała na nią. Tym razem Firebird ją zainteresowała.
- Bo, wiesz, jak na faceta, który kiedyś nie miał żadnych norm moralnych,
tata jest bardzo surowy jeżeli chodzi o zasadę  %7ładnego seksu pod jego
dachem .
- Zauważyłam.
- Tata to prawdziwy tradycjonalista. A tradycyjnie kochankowie muszÄ…
się wymknąć, żeby się ze sobą przespać.
Tasya powoli odsunęła swoje krzesło.
- Co ty próbujesz mi powiedzieć, Firebird?
- Dlaczego uważasz, że próbuję ci coś powiedzieć? - Firebird wychyliła
siÄ™ przez okno. - Popatrz, jaki wielki ptak. To jastrzÄ…b!
Tasya podbiegła do okna i zobaczyła, jak olbrzymi jastrząb w świetle
księżyca poszybował w kierunku stajni.
- Rurik - szepnęła.
- Tata ma słuch wilka - powiedziała Firebird, wzięła swojego iPoda i bez
wahania włączyła głośniki. - Lepiej wyjdz przez okno.
Zorana usłyszała muzykę grającą nad jej głową. Sięgnęła pod kołdrę i
poklepała Konstantine'a po ramieniu.
- Tasya właśnie wyszła przez okno - powiedziała. Konstantine
odchrząknął i chwycił ją za rękę.
- Niczego nie słyszałem. A teraz bądz cicho, kobieto. Próbuję
odpoczywać.
Tasya zeskoczyła na trawnik i pobiegła ścieżką pod drzewami, do stajni.
Ręką popchnęła drzwi. Otworzyły się, skrzypiąc. W stajni pachniało
świeżym sianem, skórą i koniem. Przez otwarte okna wpadało światło księżyca.
Rurik stał obok zagrody. Klacz z uwielbieniem położyła mu głowę na ramieniu,
a on gładził jej pysk.
Nie było na świecie kobiety, która by mu się oparła.
Uśmiechnął się do Tasyi.
Wciąż nie mogła w to uwierzyć - on żył.
- Musiałam zrobić coś naprawdę dobrego w moim poprzednim życiu, że
zasłużyłam na ciebie - powiedziała, a jej głos drżał, kiedy z trudem
powstrzymywała łzy.
Taka dziewczyna.
- Zrobiłaś coś naprawdę dobrego w tym życiu. - Ostatni raz poklepał
konia po pysku i podszedł do Tasyi. - To ja nigdy nie śmiałem nawet marzyć, że
jeszcze kiedyÅ› ciÄ™ zobaczÄ™.
Miała ochotę rzucić się na niego tak, jak zrobiła to dziś po południu, ale
po tej pierwszej instynktownej reakcji przypomniała sobie jego walkę z
Varinskimi, ogień, który płonął wtedy w jego oczach. Myślała, że został zabity.
A przynajmniej potwornie zraniony i pomyślała, że nawet nadprzyrodzone
zdolności wyzdrowienia mogą nie poradzić sobie ze strzałą, która przeszyła jego
pierÅ›.
- Ty naprawdę żyjesz czy to tylko kolejny sen? - Wyciągnęła ku niemu
rękę, bladą w świetle księżyca.
Podszedł bliżej i położył jej dłoń na swoim sercu. Biło mocno; to ją
uspokoiło.
- Jak udało ci się przez to wszystko przejść? - wyszeptała. Wziął ją za
rękę.
- Chodz, opowiem ci. - Zaprowadził ją do drabiny.
- Twoja siostra powiedziała mi, że sprowadzaliście tutaj dziewczyny na
potajemne schadzki - odezwała się Tasya.
- Jasne. Moi bracia tak, ale nie ja. Ja jestem prawiczkiem.
Spojrzała na niego.
- KÅ‚amca.
- NaprawdÄ™.
Spojrzał w górę, a ona bardzo dobrze wiedziała, że cienka bawełniana
piżama odsłaniała bardzo dużo, kiedy wspinała się po drabinie.
Miała tę rozkoszną świadomość, że on na nią patrzył i jej pragnął.
Wczołgała się na górę, na podłogę pokrytą sianem, odwróciła w stronę
drabiny i patrzyła, jak on wchodzi za nią.
- Może będę mogła coś na to poradzić.
- MarzÄ™ o tym.
Blask księżyca wpadał przez okno i oświetlał każde zdzbło siana, a
wszystkie krokwie, bale i widły rzucały głębokie cienie. Tu, na górze, było [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skierniewice.pev.pl
  •