[ Pobierz całość w formacie PDF ]

widokiem różowego stanika i maleńkich fig. Włożył palec pod ramiączko,
powoli zsunął jedną miseczkę, potem drugą. Chwycił w usta brodawkę. Cia
napierała na jego usta, chciała, by zacisnął je mocniej. Spełnił jej nieme
żądanie. Po chwili, zostawiając językiem mokry ślad na brzuchu, przesunął
się niżej.
 Dobrze ci? Lubisz tak?
 Uhm.  Przywarła do niego mocniej.
Dosłownie płonęła. Reagowała na najlżejszy dotyk. Lucas zwolnił
tempo, wstrzymujÄ…c jej orgazm.
 Powiedz, czego chcesz?
 Ciebie, Lucas. Ciebie!
Czekał na te słowa. Teraz zrzucił z siebie ubranie i nałożył
prezerwatywę. Cia przyglądała mu się z wyrazem podniecenia. Siedziała na
R
L
T
stole, z jedną nogą spuszczoną w dół, drugą zgiętą w kolanie i opartą o blat.
Piękna, bezwstydna, obnażona. Wszedł w nią i zamknął oczy. Byli idealnie
zgrani, idealnie dopasowani. Jak mogła chcieć rozwodu? Byli dla siebie stwo-
rzeni, potrzebowali się. Musi ją o tym przekonać.
Pózniej, już w łóżku, Cia podjęła temat rozwodu.
 Rozwiedziemy się bez względu na to, jak fantastyczny łączy nas seks.
Wyszłam za ciebie, bo jesteś facetem, który skacze z kwiatka na kwiatek,
więc przestań się upierać.
Tak, potrafił flirtować, uwodzić, ciągle szukał nowych wrażeń, nowych
przyjemności, nowych kobiet. Taki był, ale się zmienił. Przytulił Cię mocniej.
Matthew wyjechał, a on przejął jego obowiązki, kupił jego dom, stanął u steru
Wheeler Family Partners.
Pragnął tego, co Matthew miał i stracił. Po raz pierwszy w życiu nie
szukał nowych podniet, chciał założyć prawdziwą rodzinę, z Cią. Tylko jak
ma ją zatrzymać?
R
L
T
ROZDZIAA JEDENASTY
Na dzwięk dzwonka Cia podeszła do drzwi i wyjrzała przez wizjer. Fran
Wheeler była ostatnią osobą, którą spodziewała się zobaczyć.
 Pani Wheeler, jak miło  powiedziała, zapraszając teściową do środka.
 Przepraszam, że tak bez uprzedzenia.  Starsza kobieta rozejrzała się
po salonie i pokiwała z uznaniem głową.  I błagam, mów do mnie po
imieniu. Słysząc  pani Wheeler , czuję się potwornie staro, a gdybym chciała
przypomnieć sobie, ile mam lat, zerknęłabym do lustra.
 Dobrze, a zatem, Fran, niestety Lucasa nie ma w domu.  Cia
wskazała kanapę.  Ale możesz na niego poczekać. Zapraszam. Napijesz się
czegoÅ›?
Fran przechyliła na bok głowę.
 Przyjechałam do ciebie. Lucas wybrał się z ojcem na jakiś nudny
wykład o nieruchomościach, a ja postanowiłam sprawdzić, czy jesteś w
domu.
Cia, która nie rozmawiała z teściową, odkąd zwróciła jej perły, była
pewna, że usłyszy coś na temat swojej niewdzięczności.
 Dobrze trafiłaś, akurat wzięłam wolne. To co, napijesz się...  Rozległ
się skrzek. Fergie nie znosiła, kiedy pomijano ją w rozmowie.
 To jakiś ptak?  Fran zmarszczyła czoło.
 Papuga, którą dostałam w prezencie ślubnym od Lucasa.
Fergie ponownie zaskrzeczała, głośniej, bardziej natarczywie. Po chwili
nastała pełna napięcia cisza. Cia czuła się niezręcznie. Sypiała z synem Fran,
wkrótce zamierzała się z nim rozwieść. Nie potrafiła zacząć rozmowy,
sprawić, by ta niespodziewana wizyta przebiegła w serdecznej atmosferze.
R
L
T
Ciszę przerwał kolejny skrzek.
 Chyba Fergie chce cię poznać. To dość towarzyskie stworzenie.  Cia
uśmiechnęła się.  Jeśli ci nie przeszkadza, może przejdziemy do kuchni?
Fergie siÄ™ zaraz uspokoi.
 Oczywiście.  Fran ruszyła za synową.  Boże, ależ ona cudna. 
Podeszła do klatki.  Potrafi mówić?
 Tak, ale nie zawsze ma ochotę. Powiedz do niej  cześć ; może
odpowie.
Fran i Fergie przywitały się kilka razy, potem papuga zaśpiewała hymn,
a po hymnie zaczęła wołać:  Gramy w piłkę!  . Fran wybuchnęła śmiechem i
przez dobre pięć minut chwaliła Fergie. Cia nie wtrącała się. Wreszcie Fran
odeszła od klatki i usiadłszy przy stole, wypiła łyk herbaty.
 Ostatnie tygodnie były trudne dla naszej rodziny. Chciałam ci
podziękować, że byłaś z nami tego popołudnia, kiedy zmarł ojciec Andy ego,
no i podczas pogrzebu...
 Nie wyobrażam sobie, aby mogło mnie wtedy zabraknąć. Wiem, jak to
jest, kiedy traci siÄ™ kogoÅ› bliskiego-
 Kochanie, Andy mówi, że Lucas w pracy o niczym innym nie
rozmawia, tylko o domu i żonie. Moi synowie są dla mnie wszystkim. Cieszę
się, że Lucas znalazł kobietę, z którą pragnie spędzić życie.  Fran uścisnęła
rękę synowej.  Miałyśmy niezbyt fortunny start, za szybko chciałam się z
tobą zaprzyjaznić. Ale może mogłybyśmy zacząć od początku?
Cia zamknęła oczy, zastanawiając się, jak zareagować. Nie tylko sypiała
z Lucasem, wciąż była jego żoną. Abuelo może nabrać podejrzeń, jeśli Fran
wspomni komuś o tym, jak chłodno synowa ją potraktowała. Mimo ponad
miliona mieszkańców Dallas to małe miasto, plotki szybko się rozchodzą.
 Fran, to była moja wina  rzekła Cia.  Ja nie wiem, jak powinna
R
L
T
wyglądać relacja synowej z teściową. Ani córki z matką...  dodała. Azy
napłynęły jej do oczu.
 Nie ma żadnych zasad, skarbie  rzekła łagodnie starsza kobieta. 
Posiedzmy, wypijmy herbatÄ™, porozmawiajmy. To wystarczy.
Cia skinęła głową. Może sama siebie oszukiwać, że chodzi o abuelo i
jego podejrzliwÄ… naturÄ™, ale to nieprawda. Fran oferuje jej coÅ›, czego nie
może odrzucić: przyjazń.
 Dobrze. O czym chciałabyś porozmawiać?
 Opowiedz mi o schronisku. Od dawna interesuje mnie wolontariat.
Czy mogłabym jakoś pomóc?
Najpierw Lucas, a teraz jego matka. Cia przeraziła się. Rozstanie z nim
jakoÅ› z czasem przeboleje. Ale rozstanie z jego matkÄ…? To sprawa znacznie
trudniejsza. A już za pózno, by się wycofać. Z ciężkim sercem opowiedziała
Fran o schronisku, o kobietach, które szukają tam ratunku, o tym, jak stara się
kontynuować pracę swojej mamy. Tłumaczyła sobie w duchu, że schronisku
przyda się ktoś taki jak Fran Wheeler i zastanawiała się, czy po rozwodzie
będzie w stanie współpracować z byłą teściową.
Przeczuwała jednak, że kiedy rozwiedzie się z Lucasem, Fran się do niej
nie odezwie. Zresztą może tak będzie lepiej: definitywny koniec, zerwanie
wszelkich więzów. Nagle coś ją tknęło..; A jeśli to sprawka Lucasa? Może
wymyślił taką chytrą sztuczkę, licząc na to, że zdoła ją odwieść od rozwodu?
Nie, nie zrobiłby tego. Takie knowania nie są w jego stylu. Lucas nie
działał podstępnie, a do tematu kontynuowania związku więcej nie wracał.
Dzięki Bogu! Gdy o tym wspomniał, przez moment nie mogła nabrać tchu,
potem pomyślała: czemu nie? To się może udać.
Ale oczywiście Lucas nie mówił serio; po prostu rzucił taką myśl bez [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skierniewice.pev.pl
  •