[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Przyjmuje je chętnie, bierze sutki kolejno i ssie mocno, przygryza,
aż się stają różowe i sztywne. Potem długo, leniwie całuję mu
szyję i szczękę, przygryzam płatki uszu i kusząco muskam usta
swoimi, aż rozpaczliwie pragnie pocałunku, który mu w końcu
daję, by wreszcie nasycił pragnienie.
Na długo pozostawiłam jego cudowną męskość samej sobie.
Palę się, by jej zadać tortury z mojego repertuaru: palcami, ustami
i językiem. Czeka na mnie, drży, gdy przybliżam usta; sztywnieje
jeszcze bardziej, okazując cudowną gotowość do pieszczot.
Przesuwam językiem w górę i w dół twardego penisa, palcami
przebierając figlarnie w kępce włosów u jego podstawy. Aagodnie
schodzę w stronę jąder, gdzie - jak wiem - kryje się wrażliwy
punkt, dzięki któremu mogę sprawić, że Dominie stężeje,
westchnie i zacznie jęczeć. Miękko przeciągam językiem wokół
penisa, nie ruszając czubka, aby w udręce oczekiwał mokrego
dotyku moich ust. Gdy w końcu sama już nie mogę dłużej czekać,
owijam język wokół jego gorącej gładkości. Biorę główkę do ust i
jednocześnie pocieram intensywnie dłonią całą długość jego
męskości. Dominic pragnie teraz większego natężenia
intensywniejszego nacisku, nasilenia wspaniałych wrażeń, jakie
mu dajÄ™.
Wszystko to wywiera też wpływ na mnie. Sama domagam się
uwagi, moje ciało, pobudzone i mokre, również pragnie
fizycznego uwielbienia.
Spuszczam swoje koronkowe bokserki i kładę się obok niego,
przyciskając piersi do jego klatki, a brzuch - do jego męskości.
Dominic jęczy i mówi:
- Beth, jesteś taka piękna. Kocham cię właśnie taką,
uwodzicielskÄ… kuszÄ…cÄ…, cudownÄ…...
- Chcę, żebyś mnie kochał - odpowiadam. - Dużo się
pieprzyliśmy to było niesamowite pieprzenie. A teraz pora na
kochanie Rozwiążę ci ręce i chcę, żebyś mi pokazał, jaka jestem
piękna, jakie uczucia wzbudza w tobie moje ciało.
Sięgam ręką, pociągam jedwabny pasek i uwalniam Dominicowi
nadgarstki. On bierze w dłonie moje pośladki i jęczy, czując pod
palcami ich miękkość. Pociera je, ściska i wzdycha:
- To takie fantastyczne... Nigdy nie będę miał dość twojej
pupy.
- Zrób, jak powiedziałam  szepczę.  Wiesz, czego chcę.
- Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem  odpowiada. Oczy
mu błyszczą, gdy się przewraca na bok. - Otwórz się dla mnie,
Beth.
Rozkładam nogi, żeby zobaczył, co tam na niego czeka.
Natychmiast schyla głowę, całuje nabrzmiałe wargi i liże,
przebiegając językiem po wrażliwej łechtaczce. Wzdycham od
rozkoszne go wrażenia.
- Smakujesz jak miód - mruczy. - Słodko...
Kiedy Å‚akomie czekam na dalsze cudowne lizanie i skubanie, on
zmienia pozycję i wciąga mnie pod siebie. Silnym, władczym
ruchem rozsuwa swoim ciężarem moje uda jeszcze szerzej i
zajmuje między nimi pozycję.
- Chcesz mnie? - pyta między jednym a drugim gorącym
pocałunkiem w usta.
- Tak  odpowiadam z tęsknotą.
- Obejmij mnie.
Dotąd nie chciałam dotykać jego pleców, lecz teraz posłusznie to
robię, czując pod opuszkami palców szorstkość zablizniających
siÄ™ ran.
- Od razu mi lepiej - szepcze. Potem przywodzi główkę
penisa do mnie i zaczyna ją wpychać do środka. - Od twojego
słodkiego kochania naprawdę mi lepiej.
Nie mogę nic mówić, ponieważ wszystko jest we mnie
skupione na błogim odczuwaniu jego męskości napierającej
wolno na moje wejście i wypełniającej mnie od środka. Unoszę
biodra, wypycham je naprzeciw, nalegając, żeby wszedł głębiej.
Przez długie minuty zatracamy się w jednym rytmie, gdy jego
biodra spotykają moje, penis maksymalnie zagłębia się w moim
wnętrzu, plecy wyginają się w łuk, a języki splatają się w
pocałunku.
Wtem, nic nie mówiąc, obydwoje przyśpieszamy, dzgnięcia
stają się dłuższe i mocniejsze, ogarnia nas pragnienie
szczytowania Obejmuję go nogami i w ten sposób jeszcze silniej
przyciągam do siebie, aż mnie wręcz miażdży, doprowadzając do
najcudowniejszego orgazmu, który mną wstrząsa i w środku, i na
zewnÄ…trz.
Nie mamy zamiaru dochodzić równocześnie, ale narastające w nas [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skierniewice.pev.pl
  •