[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Nawet o nich nie słyszałem.
 Najdziwniejsze, że Barry spodziewał się mojego przyjaciela Amerykanina,
faceta, który udawał ciebie. Wszystko o nim wiedział. Twierdził, że ma wtyczki w
wywiadzie.
 Może, ale to nie ma nic wspólnego ze mną  powiedział McGuire. 
Powiedziałem ci już wszystko, co wiem na temat Barry'ego. Jeżeli go wypuściłeś z
rąk, to twój problem.
 Problem jest, owszem, ale twój, a nie mój. Bo, moim zdaniem, wiesz
znacznie więcej, niż się przyznajesz.
 Bzdura! Powiedziałem warn wszystko, co wiem.
 Tak? No dobra, to cię puszczamy.
 Puszczacie?  McGuire osłupiał.
 Doprowadziłeś nas do Barry'ego. Pech chciał, że nam uciekł, ale przecież
Generated by Foxit PDF Creator Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
nie pójdziemy z tym do sądu.  Skinął głową na Foxa.  Przyprowadz panią
inspektor.
 Tak jest, sir.
Fox otworzył drzwi i wyszedł, a po chwili weszła Hanna z urzędowym pismem w
ręce.
 Proszę spakować rzeczy więznia i odstawić go na lotnisko Heathrow 
zaleciła Foxowi i zwróciła się do McGuire"a.  Thomasie McGuire, mam nakaz
deportacji pana jako nieproszonego tu obywatela obcego państwa. Zgodnie z aktami
przybył pan do tego kraju nielegalnym rejsem z Paryża i tam też zostanie pan
odstawiony. Nie mam pojęcia, jak przyjmą pana władze francuskie.
 Zaraz, zaraz...  rozpoczął McGuire. Dillon nie dał mu jednak dojść do
słowa.
 %7łyczę szczęścia, Tommy. Na pewno ci się przyda.
 Jak to?
 Jack Barry wie, że mój przyjaciel Blake Johnson to nie ty, czyli pewnie
zechce się dowiedzieć, co kombinujesz. Zechce cię złapać za jaja, a zatem, Tommy,
życzę szczęścia.
 Nie ruszę się stąd na krok  burknął McGuire.
 W takim razie gadaj  rozkazał Dillon. Drzwi się otworzyły, weszli Ferguson
i Johnson.
 No dobra, stary, wyrzuć to wreszcie z siebie  powiedział Ferguson.
 Na miłość boską, dajcie mi papierosa. Dillon poczęstował go i podsunął
ogień.
 Wyrzuć wszystko z siebie, Tommy. Od razu się lepiej poczujesz.
 Jak ci mówiłem, nigdy nie poznałem Barry'ego osobiście, ale miał interesy z
Jobertem w Marsylii, a ja pracowałem u Joberta. no więc spotykałem facetów,
których Barry podsyłał z Irlandii w sprawie broni. Był taki jeden, Patrick Doolin, z
którym handlowałem w Paryżu.
Tu wtrącił się Dillon.
 Znam to nazwisko. Powiesił się w celi w więzieniu Maze.
 To ten  potwierdził McGuire.  Wyszliśmy kiedyś razem w Paryżu na
miasto, zjedliśmy kolację. Dostał formalnie szału. Zaczął nadawać na Barry'ego, jaki
to z niego zwierzak. Podobno kiedyś szoferował Barry'emu. Jakieś trzy lata temu
wiózł go po nocy, a Barry był pijany i chyba wziął jeszcze jakieś prochy. Wygadał się
Generated by Foxit PDF Creator Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
Doolinowi, że właśnie rąbnął pięciu tajnych agentów wojsk brytyjskich, czterech
mężczyzn i kobietę. Twierdził, że jednego przepuścił przez betoniarkę. Resztę
bodajże zastrzelił. Już nie pamiętam.
 I co dalej?  drążył nieubłaganie Dillon.
 Wiecie chyba, że jest przywódcą Synów Erynu? Podobno ten zamach
zorganizowała filia nowojorska z pomocą kogoś, o kim mówią Aącznik.
 Aącznik?  upewnił się Ferguson.
 Innymi słowy, wtyczka.
 Czyli sporo temu Doolinowi powiedział  skomentowała Hanna.
Ferguson pokiwał głową.
 Niech go pan pilnuje, Fox. Będziemy w kontakcie.
 Tak jest, panie generale. Ferguson odwrócił się do pozostałych.
 Idziemy.
GODZIN pózniej Ferguson siedział u siebie w gabinecie z Blakiem Johnsonem,
kiedy drzwi się otworzyły i ku jego zdziwieniu weszła Hanna z Dillonem.
 Znalazłam coś, panie generale  powiedziała od progu.  Trzy lata temu
zlikwidowano w Ulsterze grupę tajnych agentów, czterech mężczyzn i jedną kobietę.
Dowódcą był major Peter Lang. Zginął od bomby samochodowej, tak potężnej, że nie
zostały po nim nawet szczątki. A oto szczegóły dotyczące pozostałej czwórki. Pewnie
o tej sprawie mówił Barry.
 Mój Boże, Peter Lang, syn mojego dawnego przyjaciela Rogera Langa  [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skierniewice.pev.pl