[ Pobierz całość w formacie PDF ]

KRESSYDA
O, nieśmiertelni bogowie! Nie pójdę.
94
PANDARUS
Musisz.
KRESSYDA
Nie pójdę, stryju. Zapomniałam ojca.
Z nikim nie łączą mnie tak silne więzy
Duszy, miłości, krwi i pokrewieństwa
Jak z moim słodkim Trojlusem. Bogowie,
Niech moje imiÄ™ stanie siÄ™ symbolem
Obłudy, jeśli opuszczę Trojlusa!
Niech czas i przemoc, śmierć nawet z mym ciałem
ZrobiÄ… co zechcÄ…; lecz silny fundament
Mojej miłości jest tak niewzruszony
Jak jÄ…dro ziemi, co wszystko przyciÄ…ga.
Wejdę do domu i płakać tam będę.
PANDARUS
Tak, tak, zrób to.
KRESSYDA
By rwać włosy na głowie, podrapać swe uwielbiane policzki, swój czysty głos zmącić chlipa-
niem, a serce złamać imieniem  Trojlus . Nie odejdę z Troi.
WychodzÄ….
SCENA 3
WchodzÄ… P a r y s, T r o j l u s, E n e a s z, D e j f o b u s, A n t e n o r i D i o m e d e s.
PARYS
Robi się pózno, zbliża się godzina,
W której Kressydę mamy wydać Grekom.
Trojlusie, bracie, powiedz swojej pani,
Co musi zrobić i poproś o pośpiech.
TROJLUS
Wejdzcie do środka. Zaraz ją Grekowi
Oddam. Ty, bracie, kiedy w obce ręce
Będę ją składał  pomyśl, że to ołtarz:
Na nim ja, kapłan, składam swego serca
WielkÄ… ofiarÄ™.
T r o j l u s wychodzi.
95
PARYS
Wiem, co to znaczy kochać, przeto chciałbym
Pomóc im równie, jak mogę im współczuć.
Czy wejść do środka zechcecie, panowie?
WychodzÄ….
SCENA 4
WchodzÄ… P a n d a r u s i K r e s s y d a.
PANDARUS
Zachowaj umiar, proszÄ™, zachowaj umiar.
KRESSYDA
Jak możesz mówić o umiarkowaniu?
Ból, który czuję, wszechogarniający,
Jest taki wielki i gorzki, że duszę
MojÄ… rozdziera  jak jego przyczyna.
Jakże więc mogę swą rozpacz uśmierzyć?
Gdybym namiętność swą mogła poskromić
Lub wrzących uczuć gorzki smak złagodzić 
Takie lekarstwo dałabym rozpaczy.
Lecz skoro miłość moja nie ma granic,
Tak, jak ma rozpacz, więc pociecha na nic.
Wchodzi T r o j l u s.
PANDARUS
Już, już, patrz, oto nadchodzi!
(do obojga)
O moje słodkie kaczuszki!
KRESSYDA
Och, Trojlusie, Trojlusie!
(obejmuje go)
PANDARUS
Jakież to gorzkie widowisko! Pozwólcie, że ja was też obejmę.  O serce  jak w tym mądrym
porzekadle:
Serce, zbolałe serce: czemu wołasz
I łkasz żałośnie, a jednak nie pękniesz?
96
na co serce odpowiada:
Ponieważ w bólu ulżyć nic nie zdoła,
Ni przyjazń wierna, ani słowa piękne.
Nigdy nie wygłoszono prawdziwszych rymów. Nie przesądzajmy niczego, bo możemy doczekać
dnia, kiedy te wersety okażą się prorocze: zobaczymy, zobaczymy. Jak tam, moje jagniątka?
TROJLUS
Kressydo, miłość moja jest tak czysta,
Taka niewinna, że nawet bogowie
Gniewać się mogą, iż bardziej gorąca
Jest w żarliwości niż wiary wyznanie,
Składane bogom chłodnymi ustami;
Dlatego ciebie zabrać chcą ode mnie.
KRESSYDA
Czyżby bogowie tak zawistni byli?
PANDARUS
Tak, tak, tak, tak, to sprawa oczywista.
KRESSYDA
Czy to jest prawda, że mam odejść z Troi?
TROJLUS
To gorzka prawda.
KRESSYDA
Odejść od Trojlusa?
TROJLUS
Zarówno z Troi, jak i od Trojlusa.
KRESSYDA
Czy to możliwe?
TROJLUS
Niestety, natychmiast.
Gdyż okrucieństwo losu nie pozwala
Nawet się czule pożegnać, bezwzględnie
Wydziera resztkę czasu, z bezczelnością
Ust pocałunek przerywa, przemocą
Uściski nasze rozplata, zaklęcia
Wierne miłości tłumi, zanim jeszcze
Z naszych oddechów mogły się narodzić.
Choć nasza miłość okupiona była
Tysiącem westchnień  sprzedać ją musimy
97
W cenie jednego. Czas, krzywdziciel, zbiera
Chciwie swe łupy z pośpiechem rabusia.
Tysiąc pożegnań pełnych pocałunków
I zaklęć czułych on w pośpiechu zmienia
W zwyczajne adieu; bowiem w swej chciwości
Zezwala tylko na pospieszny całus,
Którego słodycz sól naszych łez mąci.
ENEASZ
(w środku)
Mój panie, czy dama gotowa?
TROJLUS
Słyszysz? Wołają. Czasem się powtarza,
%7łe Geniusz wzywa w ten sposób tych wszystkich,
Którzy wnet umrą. Proś, by poczekali 
Już idzie do nich.
PANDARUS
Gdzie moje łzy? Spadnijcie deszczem, by wicher moich westchnień uśmierzyć, bo inaczej me
serce zostanie wyrwane z korzeniami.
P a n d a r u s wychodzi.
KRESSYDA
Więc w takim razie muszę iść do Greków?
TROJLUS
Nieodwołalnie.
KRESSYDA
Zatem mogÄ™ tylko
W żałości Greka udawać z uśmiechem.
Kiedy siÄ™ znowu zobaczymy?
TROJLUS
SÅ‚uchaj,
Moje kochanie, bÄ…dz mi tylko wierna...
KRESSYDA
Ja  wierna? Jakże, krzywdzisz mnie tak mówiąc.
TROJLUS
Przecież się tylko przekomarzam z tobą,
Ostatnie chwile nam zaraz zabiorÄ….
98
Mówię  bądz wierna nie z jakiej obawy...
Gotowy jestem rękawicę rzucić
Choćby i śmierci, broniąc twej miłości
Całkiem bez skazy. Lecz mówię  bądz wierna ,
By dodać zaraz: bądz mi tylko wierna,
A zrobię wszystko, by cię znów zobaczyć.
KRESSYDA
Miły Trojlusie, to może zagrozić
Twojemu życiu. Ale będę wierna.
TROJLUS
Z ryzykiem śmierci jestem oswojony.
Przyjmij ten rękaw.
KRESSYDA
A ty rękawiczkę.
Kiedy ciÄ™ ujrzÄ™?
TROJLUS
Przekupię strażników,
By nocą ciebie odwiedzić. Bądz wierna.
KRESSYDA
O nieba, znowu  bÄ…dz wierna ?
TROJLUS
Kochanie,
Posłuchaj, czemu ciągle o tym mówię:
Greckim młodzieńcom nie braknie przymiotów.
W zalotach dworskich świetnie zaprawieni,
To, co z natury w obfitości mają,
Zwielokrotniają sztuką i ćwiczeniem.
Urok nowości, zalety tych ludzi,
Wszystko to może wzbudzić świętą zazdrość...
Którą chciej nazwać świątobliwym grzechem.
Tego siÄ™ bojÄ™.
KRESSYDA
Ty już mnie nie kochasz!
TROJLUS
Jeśli to prawda, niech nikczemnie zginę.
Zaklinam ciebie, nie aby podważyć
Twą wierność, ale moje prawo do niej.
99
Nie umiem śpiewać ani pląsać zgrabnie,
Słów nie lukruję, nie znam też gier dworskich,
Brak mi talentów, które w obfitości
Grecy posiedli. Ale ci powiadam,
%7łe w tych zabawach drzemie niemy diabeł,
Co umie kusić najbardziej przewrotnie.
ProszÄ™, pokusie jego nie ulegaj.
KRESSYDA
Sądzisz, że mogę?
TROJLUS
Nie, nie sÄ…dzÄ™, ale
Może się zdarzyć coś, czego nie chcemy, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skierniewice.pev.pl
  •