[ Pobierz całość w formacie PDF ]
posłuszeństwa. Wyglądała na zmartwioną, była bliska płaczu.
- Tacy są właśnie ludzie. Gadają o tobie, niezależnie od tego czy żyjesz tak, czy siak. -
Pastor spoglądał z wściekłością na swą żonę i ciągnął dalej: - Czy poza tym nie masz nic innego
do roboty tylko podsłuchiwać i podglądać pod drzwiami?
Westchnęła i zamknęła drzwi, ale jej słowa nie pozostały bez wrażenia na pastorze; nie
mógł przejść nad tym do porządku rzeczy. Trzeba zważać na gadaninę ludzi, szczególnie gdy
się jest pastorem!
Z pewnością będzie to znowu woda na młyn, gdyż często odprawiał kogoś, kto nie miał
pieniędzy. To mogło mieć oczywiście dla niego i jego żony bardzo nieprzyjemne skutki.
Wtedy to przyszło pastorowi na myśl, że mógłby żądać mąki jako zapłaty, gdyż ludzie
ją przecież posiadali.
Wprawdzie nie były to pieniądze, ale towar przedstawiał wartość pieniężną. To byłoby
niezłe. Czy dostanie jednakże swą mąkę? Gdyby dawał kredyt, to skwitowaliby go z pewnością
w ten sposób, że nadaliby sprawie wielki rozgłos. I gdyby żądał zamiast tego woreczka - mąki,
to czy pasowałoby do niego stanie w kancelarii z wagą w ręku? I każdy woreczek miałby
oczywiście zbyt małą wagę, gdyż ludzie myśleliby, że to wystarczy do worka pastora, który z
pewnością wstydziłby się upominać o parę gramów...
Wszystko to było bardzo przygnębiające i pan na plebanii kroczył w złym humorze
przez podwórze. Obejrzał sobie konie w stajni i krowy w oborze, narąbał trochę drewna i
rozpalił ogień w kaflowym piecu swej kancelarii. Pastor Borgh chętnie pomagał w
gospodarstwie, czasami tak ostro, że mógłby konkurować z parobkiem. Także i teraz głowił się
nad sprawą państwowej mąki; doszedł do wniosku, że i on dostanie swą część i że nie
potrzebuje martwić się o opłatę za chrzest.
Przykucnął przed piecem jak olbrzymi ptak, w szkłach jego okularów odbijał się
trzaskający ogień. Wtedy zazwyczaj płonęło też w mózgu pastora Borgha. W taki sposób, jaki
sobie wymyślił, otrzymywałby przecież mąkę tak jak i inni od kasjera i księgowego Veija
Kataja. Trzeba mu było jedynie wymienić nazwiska i należne sumy, które, zamienione według
obowiązującej ceny na kilogram mąki, pomniejszałyby mączne konto dłużników. Również i w
tym wypadku ludzie mieliby oczywiście okazję do szachrowania, ale w życiu ludzkim
wszystko jest przecież niedoskonałe. Tak zrobię! Nie będę wtedy zmuszony do odważania
małych woreczków mąki, uniknę nieprzyjemnych pytań, a dzieci będą chrzczone jak dawniej.
Nawet jeśli ludzie potem jeszcze będą gadać, że biedak na próżno rozmawia z pastorem z
Kaira, to będzie to kłamstwo i głupie bajdurzenie...
Pastor Borgh nie był złośliwym człowiekiem. Myślał o kobiecie z odludzia, która
odeszła bez zrealizowania swego zamiaru. Teraz, gdy znalazł niezawodny system obchodzenia
się z biednymi, mógłby się i nią zająć. Może była jeszcze w izbie czeladnej. Doszedłby już z nią
do porozumienia i oszczędziłby jej mozolnej, dalekiej drogi...
Pastor kroczył przez mroczne podwórze i pytał o kobietę, ale Mari Ramę już odeszła.
- Głupio się stało - burknął Borgh i odwrócił głowę: szkła jego okularów rozbłyskiwały
w blasku ognia. Jeśliby ktoś ujrzał go w tej chwili, to na myśl przyszedłby mu nocny ptak
fińskich lasów.
5.
Wiosna nie była już zbyt daleko; zimowe drogi stopniowo rozmarzały, tak że wyłoniło
się łajno końskie, które leżało pod śniegiem. A gałązki brzóz wyglądały tak, jakby nieco
napęczniały.
Veija Kataja powracał z zagrody Salo, gdzie robotnicy otrzymywali swą zapłatę.
Pozwalał koniowi iść tak, jak ten chciał. Leżał wyciągnięty na saniach, przeciągał się w swym
futrze i patrzył w olbrzymią kopułę nieba. Za poduszkę służył mu pokryty słomą worek mąki,
przeznaczony dla pastora z Kaira jako zapłata za kilka chrzcin i pogrzebów.
Gdy Veija Kataja myślał o tym worku, irytował się. Co za liczykrupa! Prawdziwy
rozbójnik! Także i jego mają ludzie na myśli, gdy zjadliwym językiem narzekają na swą biedę.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Archiwum
- Indeks
- 048. Lennox Marion Liczy sić tylko serce
- Lingas śÂoniewska Agnieszka Szukaj Mnie Wsród Lawendy Gabriela TOM 3
- Moses, W.S. Spirit Teachings
- Andrzej WydrzyśÂski Plama ciemnośÂci
- Darwin Charles, The Next Million Years (how to kill off excess population) (1953)
- Tindal Robertson Timothy Fatima, Rosja i Jan PaweśÂ II
- Ursula K.Le Guin Cykl Ziemiomorze (1) CzarnoksićÂśźnik z Archipelagu
- 05. May Karol Piram
- A Birodalom arnyai Steve Perry
- The Crown of Oz March Laumer
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- hodowlakur.xlx.pl