[ Pobierz całość w formacie PDF ]
braciszku? Chcesz wiedzieć, jak zarabiam na życie?
Złośliwy błysk w jego oczach świadczył, że chce ujawnić
tę. informację tylko po to, by zaszkodzić bratu. Mitch zda-
wał sobie z tego sprawę, ale ciekawość wzięła górę nad
ostrożnością.
Zanim którykolwiek z nich zdołał się odezwać, zadzwonił
telefon.
Mitch wrócił do kuchni. Przez chwilę zastanawiał się, czy
w ogóle odebrać, ale potem przyszło mu do głowy, że to
Jimmy Null z dodatkowymi instrukcjami.
Halo?
Anson?
Ansona nie ma.
Kto mówi?
Głos nie należał do Jimmy'ego Nulla.
Jestem przyjacielem Ansona powiedział Mitch.
Teraz, kiedy podniósł już słuchawkę, najlepiej było pro-
wadzić rozmowę, jakby wszystko było w całkowitym po-
rzÄ…dku.
Kiedy wróci? zapytał rozmówca.
Jutro.
Dodzwonię się do niego na komórkę? Głos wydawał
siÄ™ Mitchowi znajomy.
Zapomniał jej zabrać powiedział, podnosząc ją z
blatu.
Może pan mu przekazać wiadomość?
Jasne. Niech pan mówi.
Proszę mu powiedzieć, że dzwonił Julian Campbell.
Szare przejrzyste oczy, lśniący złoty rolex.
CoÅ› jeszcze?
To wszystko. Choć właściwie pewna rzecz nie daje mi
spokoju, przyjacielu Ansona.
Mitch nie odpowiedział.
JesteÅ› tam, przyjacielu Ansona?
Tak.
Mam nadzieją, że dbasz o mojego chryslera Kocham
ten samochód. Do zobaczenia.
51
Mitch znalazł szufladę, w której Anson trzymał dwa pu-
dełka plastikowych worków na śmieci. Wybrał mniejszy
rozmiar, białą trzydziestolitrową torbę.
Włożył do niej bloki gotówki i kopertę z obligacjami na
okaziciela, skręcił torbę na górze, ale nie związał końcó-
wek.
O tej porze z Rancho Santa Fe do Corona del Mar jecha-
ło się mniej więcej dwie godziny. Nawet jeżeli Campbell
miał wspólników w hrabstwie Orange, nie mogli pojawić się
natychmiast.
Kto dzwonił? zapytał Anson, kiedy Mitch wrócił do
pralni.
Akwizytor.
Przekrwione zielone oczy Ansona przypominały morską
toń, w której ucztował przed chwilą rekin.
Nie brzmiało to jak rozmowa z akwizytorem.
Miałeś mi opowiedzieć, jak zarabiasz na życie.
W oczach Ansona ponownie pojawił się złośliwy błysk.
Chciał opowiedzieć o swoich sukcesach nie dlatego, że się
nimi szczycił, ale ponieważ te informacje mogły w jakiś
sposób zranić Mitcha.
Wyobraz sobie, że wysyłasz przez Internet dane klien-
towi i wygląda to na całkiem niewinny materiał; powiedzmy
fotografie i teksty na temat historii Irlandii.
Ale to tylko pozory.
To nie są zaszyfrowane dane, których nie odczyta się
bez kodu. WydajÄ… siÄ™ czyste, niewarte uwagi. Ale kiedy
przepuści się je przez specjalny program, fotografie i tekst
przekształcą się w zupełnie inny materiał, w ukrytą praw-
dÄ™.
Co to za prawda?
Zaczekaj. Najpierw... twój klient ładuje program, ale
nie ma nigdzie kopii na twardym dysku. Jeżeli policja
przeszuka jego komputer i spróbuje skopiować albo prze-
analizować system operacyjny, program skasuje się samo-
rzutnie i będzie nie do odtworzenia. Podobnie jak prze-
chowywane w pamięci dokumenty, zarówno w pierwotnej,
jak i przetworzonej formie.
Mitch, który starał się nie wiedzieć o komputerach wię-
cej, niż to jest absolutnie konieczne we współczesnym
świecie, nie dostrzegł jakichś szczególnych zastosowań dla
tego wynalazku. Ale jedno przyszło mu do głowy.
Terroryści mogliby na przykład komunikować się
przez Internet powiedział a ktoś, kto monitoruje ich
transmisje, stwierdziłby, że wymieniają tylko materiały na
temat historii Irlandii.
Albo Francji lub Tahiti, względnie analizują dogłębnie
filmy z Johnem Wayne'em. %7Å‚adnych niebezpiecznych ma-
teriałów, żadnych wzbudzających podejrzenia, w oczywisty
sposób zaszyfrowanych komunikatów. Ale terroryści nie
tworzÄ… stabilnego, przynoszÄ…cego zyski rynku.
A kto go tworzy?
Wiele grup. Ale ja chcę ci opowiedzieć, na czym pole-
gała praca, którą wykonywałem dla Juliana Campbella.
Tego biznesmena od rozrywki.
To prawda, że należy do niego kilka kasyn w różnych
krajach. Częściowo służą mu po to, żeby wyprać pieniądze
z innych rodzajów działalności.
Mitchowi wydawało się, że zdążył już poznać praw-
dziwego Ansona, tak bardzo różniącego się od tego, z któ-
rym jechał na południe do Rancho Santa Fe. Koniec z ilu-
zjami. Koniec zamykania oczu na rzeczywistość.
Mimo to teraz odsłaniało się przed nim trzecie oblicze te-
go człowieka, prawie tak samo obce jak oblicze Ansona
numer dwa, którego poznał w bibliotece Campbella.
Twarz jego brata zyskała jakby nowego lokatora, który
zamieszkał w jego czaszce i przygasił światła w dwóch zna-
jomych zielonych oknach.
Mitch spostrzegł to, zanim jeszcze Anson zaczął opisy-
wać interesy, które prowadził z Campbellem. Nie mógł
tłumaczyć sobie, że to rewelacje Ansona sprawiły, iż spoj-
rzał na niego w inny sposób, ponieważ zmiana na jego twa-
rzy poprzedzała te rewelacje.
Pół procent mężczyzn to pedofile powiedział Anson.
To daje półtora miliona w samych Stanach Zjed-
noczonych. I miliony innych na całym świecie.
Przebywając w jasnym białym pomieszczeniu, Mitch
miał wrażenie, że staje na progu ciemności, że otwiera się
przed nim straszliwa brama i nie ma stamtÄ…d powrotu.
Pedofile są zagorzałymi konsumentami dziecięcej
pornografii kontynuował Anson. Chociaż kupując ją,
padają często ofiarą policyjnej prowokacji, robią wszystko,
żeby ją zdobyć.
Kto pomagał czynić zło Hitlerowi, Stalinowi i Mao Tse--
tungowi? Pomagali im je czynić nasi sąsiedzi, przyjaciele,
matki, ojcowie i bracia.
Jeżeli materiał przychodzi w formie nudnego tekstu
o historii brytyjskiego teatru i można go przetworzyć na
podniecające ilustracje, a nawet filmy, jeżeli pedofile mogą
zaspokoić bezpiecznie swoje potrzeby, ich apetyt niepo-
miernie wzrasta.
Mitch zostawił pistolet na kuchennym stole. Być może
podświadomie bał się, że usłyszy coś podobnego, i wolał
nie trzymać broni w reku.
Campbell ma dwieście tysięcy klientów. Za dwa lata
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Archiwum
- Indeks
- Boys of the Zodiac 07 Libra Outlined in Ink Vivien Dean [AQ MM] (pdf)
- Alan Dean Foster Flinx 02 Tar Aiym Krang
- Alan Dean Foster Flinx 09 Running from the Deity
- Alan Dean Foster Humanx 5 Sentenced To Prism
- Dean, Sierra Something Secret This Way Comes
- Vivien Dean Boys of the Zodiac Aries R
- Alan Dean Foster Icerigger 1
- D.Koontz W Okowach Lodu
- Koontz Dean R Nocne dreszcze (pdf)
- Blawatska Helena Doktryna tajemna 1 i 2
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- grzesiowu.xlx.pl